Niagara

Wizyta nad i pod wodospadem Niagara to doskonała lekcja dla mnie, żeby nie robić założeń, zanim czegoś nie zobaczę na własne oczy. Wydawało mi się kiedyś, że to miejsce dzikie, gdzie można poczuć moc natury. No i trochę mnie Niagara przez to rozczarowuje. Nie odmawiam jej piękna, skąd – ale ta cała obudowa w postaci infrastruktury hotelowej trochę psuje magię. Chociaż mimo to myślę, że wodospad wart jest odwiedzenia. Bo chociaż nie wszystko jest takie, jakie sobie wyobrażamy to najlepiej pojechać i przekonać się samemu, co jakie jest!

Niagara

Niagara powstała około 12 tysięcy lat temu, po ustąpieniu zlodowacenia. Znajduje się na granicy Stanów Zjednoczonych i Kanady, na rzece Niagara, która łączy jeziora Erie i Ontario. Tuż przed spadkiem rzeka rozdziela się i spada w dół kilkoma kaskadami. Po stronie amerykańskiej znajdują się kaskady American (51 metrów wysokości) i Bridal Veil (60 metrów) o łącznej szerokości 300 metrów. Granica państw prowadzi przez środek kolejnej kaskady, Horseshoe, która ma 49 metrów wysokości, 900 metrów szerokości i kształt podkowy.

Niagara

Jak to przy wielu atrakcjach turystycznych bywa, można tutaj obejrzeć pokaz świateł. Dość imponujący widok. Kolorowe halogeny podświetlają wodę od strony Kanady. Słychać huk i czuć unoszącą się w powietrzu mgłę.

Niagara

Jednak dużo większe wrażenie robi Niagara za dnia. Zaczynamy od tarasu widokowego nad kaskadą Horseshoe. Widok zapiera dech w piersiach. Woda z hukiem roztrzaskuje się o skały poniżej. Nad rzeką cały czas unosi się mgła z kropelek wody, które wzbijają się w powietrze. W kropelkach rozszczepia się światło, więc gdzie się nie spojrzy, widać mieniącą się kolorami tęczę.

Niagara

Stamtąd schodzimy niżej, na dolny punkt widokowy a potem jeszcze dalej, pod most łączący Stany Zjednoczone i Kanadę. Stąd jest doskonały widok na obie kaskady.

Niagara

Z tego miejsca można zejść na dół po krętych schodkach i wejść na łódkę, którą można podpłynąć pod kaskadę Horseshoe. Każdy obowiązkowo w foliowym płaszczu przeciwdeszczowym! Tłum turystów na łódce przeszkadza w kontemplacji przyrody, bo każdy przepycha się, żeby mieć jak najlepsze ujecie ze spadającą wodą w tle.

Niagara

I szczerze mówiąc uważam, że nie warto płynąć tą łódką, bo dużo lepsze widoki są z góry!

Niagara

Ewa

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)

- Ewa a

Przeczytaj też...

21 komentarzy

  1. Ajka pisze:

    Te płaszczyczki niebieskie… :)

  2. Ewa pisze:

    Taaaak, strasznie zabawne kondoniki takie ;)

  3. olivia pisze:

    wspaniałe zdjęcia! To musiało być przeżycie :D pokaz tych magicznych świateł.. ach, cudnie!

  4. Ajka pisze:

    nooo te światła robią takie wrażenie że aż chce się wskoczyć ;)

  5. Ewa pisze:

    Wygląda to niesamowicie rzeczywiście! Mnóstwo osób gromadzi się wtedy na tarasach widokowych, bo jest na co popatrzeć ;)

    Przydałoby się tam wybrać jeszcze raz, bo jak tam byłam te kilka lat temu to nie miałam statywu…

  6. Monika pisze:

    Tłumy nie tłumy, turystycznie obudowane czy nie – i tak bym chciała zobaczyć i ‘zmoknąć’ bo zmoknięcie jest jednym z niezbędnych elementów oglądania wodospadów.

  7. Niesamowite – uwielbiam wodospady, mam kilka na koncie, ale do Niagary nie dotarlam ;-) Zdecydowanie na liscie !

  8. Magda pisze:

    Kiedyś też miałam wyobrażenie, że Niagara znajduje się w miejscu dzikim ;) Jednak, gdy znajoma opublikowała zdjęcia zrobione w tym miejscu moje złudzenia legły w gruzach :)

  9. Dobrze wiedzieć, że widoki z góry są lepsze. Czasem jak oglądam zdjęcia Niagary to odnoszę wrażenie, że leży ona w centrum miasta i jest otoczona dookoła samymi budynkami i inną infrastrukturą. Ale mimo wszystko i tak chciałabym kiedyś zobaczyć to na żywo :)

  10. Też nie odstraszyłyby mnie tłumy, niebieskie płaszczyki i cała komercyjna otoczka. Ewo, a może polecisz jakiś mniej oblegany, a (prawie lub tak samo) widowiskowy wodospad?

  11. Zuzanna pisze:

    W Kostaryce Río Celeste z wodospadem i Catarata Fortuna w którym można się kapac

  12. Kamila Anna pisze:

    Niagara też mnie trochę rozczarowała dzikimi tłumami… ale na Islandii wodospady są mega, co jeden to lepszy!!

  13. Jacek pisze:

    Gdy po raz pierwszy odwiedziłem Niagara Falls, może nie tyle, co byłem rozczarowany, ale z pewnością inaczej sobie ją wyobrażałem. Faktycznie, masa turystów, żadnej dzikości… od tej pory byłem tam kilka razy, ale bardziej przejazdem, niż turystycznie.

    Chociaż nigdy nie zapomnę, jak pojechałem tam zimą, było poniżej -20C i wszystkie drzewa, latarnie, dachy, płoty pokryte były grubą warstwą lodu i zwisały z nich ogromne sople-jak z bajki-to trzeba naprawdę zobaczyć!

    W każdym razie o wiele bardziej preferuję jeździć na bezludne, dzikie tereny w Ontario. Tam dopiero widać prawdziwą przyrodę i piękno natury!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*Pola wymagane. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Ostatnio pojawia się bardzo dużo spamu i mój filtr czasem się gubi. Jeśli nie jesteś spamerem, a Twój komentarz nie ukazał się, daj mi o tym znać mailowo. Kontakt znajdziesz tu. Dziękuję!