Dlaczego wulkan dostał piątkę czyli spacer w oparach siarki
Wulkan wcale nie budzi grozy. I to pomimo krajobrazu zdominowanego przez żółty kolor osadzającej się na skałach siarki. Pomimo dziur w ziemi, z których wydobywa się bogata w minerały gorąca para wodna. Pomimo zatykającego nos smrodu zgniłych jaj. Nie. Wszystko to wygląda dla mnie dość abstrakcyjnie, jak nie z tej ziemi. A przecież stoję wewnątrz krateru aktywnego wulkanu!
Nisiros jest grecką wyspą położoną nieopodal Kos. Powstała ona dawno, dawno temu, kiedy to walcząc z gigantem Poliwotisem Posejdon odrąbał trójzębem kawałek wyspy Kos i przygniótł tą skałą przeciwnika. Do dziś w okolicach słychać pojękiwania giganta, szczególnie przebywając w kraterze nazwanym jego imieniem.
Tyle mitologia. Nauka ma nieco inną teorię. Według różnych źródeł jakieś 24-44 tysiące lat temu wybuchł w tym miejscu potężny wulkan, tworząc widoczną dzisiaj kalderę o średnicy mniej więcej trzech kilometrów. Dalsze procesy wulkaniczne doprowadziły do powstania w dolinie kilku kraterów, z których największy to Stefanos.
Ostatni zarejestrowany wybuch miał miejsce w 1888 r., ale w latach 1996-1997 miała miejsce wzmożona aktywność wulkaniczna, co doprowadziło do objęcia tego miejsca kontrolą sejsmologów. Wulkan ma obecnie status aktywnego.
Do wnętrza krateru Stefanos prowadzi wąska i niezbyt stroma ścieżka.
Trzeba jednak schodzić bardzo ostrożnie, bo warstwa miałkiego pumeksu i popiołów wulkanicznych jest dość śliska.
Krater ma głębokość 30 metrów i 260 metrów średnicy.
Na jego dnie i zboczach można znaleźć fumarole – dziury w ziemi, przez które wydostaje się para wodna bogata w minerały, głownie związki siarki.
To one sprawiają, że nad okolicą unosi się mało przyjemny zapach, który w upale dość ciężko wytrzymać.
Związki siarki zabarwiają też okoliczne skały na żółto, tworząc dość nietypowy krajobraz jak z kosmosu.
Spacerując po dnie krateru trzeba bardzo uważać, żeby nie nastąpić na taką dziurę. Poparzenie gwarantowane.
Obchodzę krater dookoła zaglądając do kilku fumaroli. Co jakiś czas unosi się z nich para wodna. Wygląda to jakby wulkan oddychał. A oddech ma on niezbyt przyjemny.
Dlatego osoby, które nie mogą znieść smrodu związków siarki mogą przyjrzeć się kraterowi z góry, nie muszą schodzić na dół. Znajduje się tu coś w rodzaju tarasu widokowego, skąd można zajrzeć do wnętrza krateru.
Świetny widok na kalderę i krater Stefanos rozciąga się też z położonej wysoko nad doliną niewielkiej wioski Nikia.
Nigdy wcześniej nie spacerowałam po wulkanie, w dodatku aktywnym. Jest to dla mnie pierwszy raz, przeżycie bardzo ciekawe! Nie mogę się napatrzeć na żółty, siarkowy krajobraz. Tylko zapach jest trochę drażniący…
A wracając do pytania z tytułu. Jest taki dowcip opowiadany turystom przez przewodników.
Wiecie dlaczego wulkan dostał piątkę?
Bo był aktywny.
Byliście na wulkanie z Nisiros? A może na jakimś innym? Jak wrażenia?
Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)
- Ewa a
Dzięki za te zdjęcia! Wybieramy się tam na jesieni. Moj mąż na pewno się ucieszy z twojego posta :)
Super, bardzo polecam wizytę w tym wulkanie :)
Dowcip jak suchar z Familiady ale zdjęcia niezłe!
Cóż, może i siareczka tam żyć nie daje, ale widoki są obłędne!
Niesamowite zdjęcia!
Piękne zdjęcia. Mam nadzieję, że niedługo sama się przekonam jak tam jest:)
Musisz koniecznie tam popłynąć :)
Widzę, że spacer dostarcza emocji skoro trzeba uważać na żółte, parzące dziury!
Zachęcona opisem:)
Na szczęście trudno je przeoczyć :)
Niezwykłe miejsce! Byłam na wulkanie na “Big Island” na Hawajach, ale tamten ma kompletnie inny charakter, no i nie śmierdział ;) Mimo wszystko pamiętam, że powietrze było “ciężkie” i bywało duszno. Spacer po takim miejscu to świetna przygoda z odrobiną adrenaliny :)
Kurde, a ja nigdy nie byłem na wulkanie. :( Nie można tam wjechać na roewrach!
A właśnie, że można na Nisiros! Droga prowadzi do samego krateru :)
Mam ogromną słabość do wulkanów. Na jedne się wspinam, inne oglądam – zawsze robią na mnie wrażenie. Jak dotąd największe zrobił siarkowy Kawah Ijen, miałam podobnie abstrakcyjne odczucia. Ten muszę wrzucić na moją listę “must see”, fajny wpis :)
Widziałam już tyle zdjęć z Kawah Ijen, strasznie chciałabym go jednak zobaczyć na własne oczy!
Nie ma to jak zapach zepsutych jajek:) Ale widoki oraz historia tego miejsca wynagradzaja tortury:)
Mhmm… nie znoszę tego smrodu ale czasem trzeba się przełamać :)
jak słyszę “aktywny wulkan”, to aż mam dreszcze :D z drugiej strony – to takie pociągające.. ;)
Bardzo!:)
A jakby jednak wybuchł?
Siarka kojarzy mi się z różnymi gorącymi źródłami, które widziałam, – zapachfaktycznie mało przyjemny.
Spokojnie, jest monitorowany :)
suchar na końcu najlepszy!
rewelacyjnie to się prezentuje! nigdy nie słyszałam o tym wulkanie, ale po tych fotach i opisie to aż chce się jechać i zobaczyc! chociaż miałabym chyba schizę, że coś zacznie się dziać jak tam będę! ;)
No suchar na miarę Hannahy :D
Bylan na Sycylii na wyspie Vulcano. Zapach przerazajacy, wymiotowalam. Bardzo zle to przezylam…nie polecam
Oj, faktycznie zapach może powodować mdłości… :(
Najlepiej udać się jeszcze wyżej, na wzórze Proroka Eliasza. Jest tam śliczny niebiesko-biały kościółek i rozpościera się cudna panorama na wulkan i miasteczko Nikia. Ja się zakochałam w tym widoku.
Cała wyspa Nissiros ma w sobie to COŚ. Po drugiej stronie urokliwe miasteczko Mandraki i wulkaniczna plaża z czarnymi kamieniami. Polecam serdecznie każdemu.
Byłam w samym środku krateru .Niesamowita wycieczka.,zawsze marzyłam być w sercu krateru.Stefano nie zapomniany do końca życia.Wspomnien nikt nie zabierze.Bedac w Grecji bardzo polecam wycieczkę na wyspę Nissiros jest niepowtarzalna .
Świetne zdjęcia, ciekawe miejsce warte odwiedzenia przy okazji wakacji na Kos. Jakieś rady dla osób o wyczulonym węchu, a na tyle ciekawskich, aby zapuścić się na dno krateru?
Smród jest do przeżycia ? ale i upał jakby większy. Na pocieszenie, można wypić tam (jest mala knajpka )niesamowitą kawkę z”wkładķą” -zapomniałam nazwy,ale ponoć tylko tam można ją wypić. Polecam.
Własnie wróciłam z Kos ,a Nisiros to taka perełka,trzeba po prostu tam być,zobaczyć, wrażenia na całe życie.