Palma de Mallorca
Podczas całego tygodniowego szkolenia na Majorce naszym głównym zajęciem jest oczywiście nauka. Zwiedzamy kolejne zagadnienia i poznajemy kulturę obsługi klienta. Ale jeden dzień mamy przeznaczony na wycieczkę do Palma de Mallorca – największego miasta na wyspie i jednocześnie stolicy całych Balearów. Ale żeby nie było za łatwo, to musieliśmy w tym czasie prezentować – oczywiście auf deutsch nasze wypowiedzi transferowe, czyli to, co się mówi gościom w czasie transferu. Dopiero potem można było się zrelaksować…
Żeby za bardzo nie przemęczyć swoich kursantów, firma zafundowała nam przejażdżkę piętrowym autobusem turystycznym. Działa on na takiej zasadzie, że bilet jest ważny przez cały dzień i można wsiadać i wysiadać z autobusu, kiedy tylko się chce. W praktyce wygląda to tak, że zanim się człowiek zorientuje, że chce wysiąść, to bus już odjeżdża z przystanku. Dłuższe postoje są tylko w ważniejszych miejscach. Od razu mówię – dla mnie to paskudna forma poznawania miasta. Szczególnie, jeśli na miejscu przede mną siedzi pan wielkości słonia i pół świata mi zasłania. A ten świat to taki niczego sobie :)
Jest nas 20 osób, więc wszyscy na raz do tego autobusu się nie mieścimy. Dzielimy się na mniejsze grupki, bo mamy czas wolny i możemy robić co chcemy – część jedzie wcześniej, nasza maleńka grupka zaczyna od zwiedzania tutejszej gotyckiej katedry La Seu. Jeszcze w 1229 r. stał tutaj meczet, który po podboju wyspy przez króla Jakuba I Zdobywcę został poświęcony św. Marii. Budowę samej katedry w tym miejscu zaczęto w 1306 r., a trwałą ona trzy stulecia. Już z zewnątrz wygląda ona po prostu pięknie. Wydaje się być ogromna – i jest: 121 metrów długości, 55 szerokości i 44 wysokości. Nawa jest tylko o metr niższa od tej w katedrze mediolańskiej.
W środku katedra też robi niesamowite wrażenie. Panuje tu półmrok, ale taki dość kolorowy. Wszystko za sprawą ogromnych witraży umieszczonych w oknach budowli. Największy z nich, znajdujący się nad ołtarzem, to rozeta symbolizująca gwiazdę zaranną. Ma ona ponad 11 metrów średnicy.
A sam ołtarz też jest ciekawy. Na początku XX w. restauracją katedry zajął się Antonio Gaudi. Zaprojektował on wiszący nad ołtarzem ogromny symbol korony cierniowej. Umieszczone na niej światełka sprawiają, że atmosfera miejsca jest naprawdę mistyczna.
Z katedry ruszamy już na wycieczkę autobusem. Po drodze na przystanek mijamy jeszcze pałac Palau de l’Almudaina. Początkowo był on siedzibą władców mauretańskich, a później królów Majorki. Ale nie zaglądamy do środka, a z zewnątrz robi mniejsze wrażenie, niż stojąca obok katedra. W autobusie siedzimy na górnym, odkrytym pokładzie, więc można się przy okazji trochę opalić. Trasa prowadzi przez miasto, potem do zamku Bellver, skąd rozciąga się niesamowity widok na miasto i zatokę.
Później wracamy wzdłuż wybrzeża w okolice katedry, mijając po drodze po prawej stronie ogromną marinę pełną mniejszych i większych jachtów. Z daleka, pomiędzy masztami widać też La Seu.
Po końcu wycieczki autobusowej mamy jeszcze trochę czasu, więc z Magdą, moją współlokatorką na czas kursu, idziemy na spacer po mieście. Palma de Mallorca jest urocza! Wąskie uliczki, przyjemna dla oka architektura, ciekawy charakter – to, co lubię. Ponadto pogoda jest piękna, w końcu możemy skorzystać ze słońca. Czego chcieć więcej? Dzień zaliczam do bardzo udanych. Tym bardziej, że moja wypowiedź transferowa zostaje pochwalona :)
Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)
- Ewa a
uczysz się niemieckiego, poznajesz Majorkę, a pracować będziesz w Portugalii…hmmmm:)))
Już mówię :)
Pracuję dla jednego z niemieckich biur podrozy. Firma robi szkolenia na Majorce po niemiecku dla rezydentów z różnych krajów. A potem wysyła ludzi w świat – i ja jadę do Portugalii :)
Jednak zanim pojadę do Portugalii to ruszam na tydzień do Egiptu, na urlop… trzeba odpocząć po męczącym szkoleniu ;)
zagadka rozwiązana!:) powodzenia! ciekawa przygoda się zapowiada:)
Katedra rzeczywiście piękna wewnątrz, z zewnątrz mi się już tak nie podoba.. Ps. Miałaś czas na jakieś muzea?
@Kasia, dzięki wielkie! A i do Hiszpani zajrzę na pewno, Sewilla całkiem niedaleko Faro :)
@Ana, mi się podoba położenie tej katedry, takie dość nietypowe :) niestety na muzea czasu nie było :( A Poleciłabyś jakieś?
Nie byłam do tej pory na Majorce, a szkoda! Zawsze mnie ciągnie to muzeów.. stąd moje pytanie o nie :P
Właśnie zastanawiam się nad zakupem biletów do Sewilli z przesiadką w Palmie.. Miałabym jakieś 6 godzin na szybką wycieczkę do centrum.. ładnie tam :)
Polecam :)
Z lotniska mozna dojechac w ciagu ok. pol godziny do centrum autobusem nr. 1 za 2,50 euro albo jeszcze szybciej taksowka (jakies 15-20 euro). Tylko uwaga – na lotnisku w Palmie nie ma zamykanych szafek ani przechowalni bagazu, wiec jesli ktos ma bagaz ze soba to trzeba go ze soba zabrac…
Ja raczej leciałabym z podręcznym :) ale zobaczę jeszcze co z tego wyniknie :) I jak coś to raczej busem do centrum :] wiesz.. studencki budżet itp itd :)
Jakbyś potrzebowała jakiegoś info odnośnie Palmy to pisz :)
Kiedy ewentualnie byś leciała?
Być może przełom października/listopada.. ale to jeszcze nic pewnego :) w razie czego się odezwę :) Mam kontakt i tu i na FB, więc łatwo Cię znaleźć :)
“Łatwo Cię znaleźć” to zabrzmiało trochę groźnie :)))))))))
Nie musisz się bać :) nie miałam nic złego na myśli :))))))))
wiem, wiem – nie boję się. chyba :)))
na przełomie października i listopada raczej już mnie tu nie będzie, więc nie napijemy się sangrii razem :|
Może nadarzy się jeszcze okazja :)
Na pewno, jak nie w sangria w Hiszpanii to coś innego, gdzieś indziej :)
Trzymam za słowo :) Pozdrawiam!