Serra de Tramuntana. Dla miłośników górskich wędrówek
Co można robić na Majorce? Przede wszystkim opalać się na plaży. Imprezować. Zwiedzać. Nurkować i uprawiać inne sporty wodne. A co można robić na Majorce zimą? Ci, co będą szukać inspiracji w Zimie na Majorce George Sand zapewne wybiorą się do Valldemossy. Można, a jakże! Ale dzisiaj proponuję coś innego. Wędrówki górskie!
Pasmo górskie Serra de Tramuntana (to po katalońsku, po hiszpańsku jest Sierra de Tramontana) znajduje się w zachodniej części Majorki i ciągnie się wzdłuż całego wybrzeża na odległości niemalże stu kilometrów. Jego szerokość to jednak tylko dziesięć kilometrów. Najwyższym szczytem gór jest Puig Major (co tłumaczy się dokładnie jako najwyższy szczyt), sięgający 1445 metrów nad poziom morza.
Nazwa gór pochodzi od zimnego i nieprzyjemnego północno-zachodniego wiatru tramuntana, przed którym szczyty te chronią resztę wyspy. Jednak końcówka stycznia, luty czy marzec to z reguły doskonałe miesiące na uprawianie tu górskich wędrówek, chyba, że akurat leży śnieg – wówczas niektóre szlaki są zamknięte. Jeśli jednak świeci słońce warto założyć wygodne buty i ruszyć na szlak!
Od razu możemy odetchnąć świeżym i orzeźwiającym górskim powietrzem. Szlaki są dobrze oznaczone, więc raczej nie zgubimy drogi. A wędrówka taka jest nie tylko doskonała dla naszego zdrowia i kondycji, ale pozwala też na podziwianie przepięknych górskich widoków.
Zaskoczeniem może być fakt, że Serra de Tramuntana wpisana jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, ale nie tego przyrodniczego, lecz… kulturalnego. Czemu? Ze względu na to, że rolnictwo na zboczach gór przez setki lat rozwijało się w warunkach niedostatecznej ilości zasobów, ludzie przekształcili i przystosowali ten teren do swoich potrzeb budując tarasy, akwedukty, studnie i farmy. Faktycznie ślady takiej działalności można często dostrzec wędrując górskimi szlakami.
Dzisiaj rolnicy w dużej mierze porzucili nieprzyjazne tereny, gdzie nie da się wjechać nowoczesnym traktorem czy kombajnem. Nikt nie dba o stare gaje oliwne. Jedyną formą rolnictwa, jaka jeszcze ma się tu nieźle jest hodowla zwierząt takich jak kozy czy owce, które od czasu do czasu spotykamy na swojej trasie.
Na terenie gór jak rodzynki w cieście drożdżowym porozrzucane są gospodarstwa, zwane tutaj finca. W niektórych z nich można się zatrzymać na chwilę i odpocząć. Podoba mi się to, że właściciele ziemi w górach Tramuntana mogą grodzić swoje tereny, ale mają obowiązek udostępnić przejście przez nie tak, żeby wędrowcy nie musieli zbaczać ze szlaków.
Pomimo dość słabej kondycji (niestety) uwielbiam górskie wędrówki. Szkoda, że nie mam możliwości trochę częściej wyjeżdżać w góry. Ale cieszę się, że miałam okazję powędrować po Serra de Tramuntana.
A wy lubicie wędrować po górach?
Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)
- Ewa a
Świetny wpis. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, jeśli dodam Cię do mojej listy najlepszych
blogów o tematyce podróżniczej – blogipodroznikow.blogspot.com. Łatwiej będzie Twój blog znaleźć. Pozdrawiam, Ewka.
Dzięki! Nie znałam Twojej strony, teraz już znam :D
po górach juz dawno nie chodziłem i bym z chęcią połazil ^^
Ja też, a najchętniej po Bieszczadach :D
Nigdy nie skojarzyłabym Majorki z chodzeniem po górach. Piękne zdjęcia, szczególnie to pierwsze. Pozdrawiam! :-)
A jednak! Majorka najczęściej kojarzy się z plażą i ciągłymi imprezami, ale to wyspa, która ma o wiele więcej do zaoferowania. Polecam :)
W święta Bożego Narodzenia 2013 byłam na Majorce – serdecznie polecam! Niestety, nie miałam okazji oglądać cytryn pod śniegową kołderką. Przyznam się szczerze, że nawet bez tego ich widok był super! Pomarańczy też!
Do tego, niezmiernie żałuję, że nie miałam okazji powłóczyć się po górach – uwielbiam to! Teraz to już podwójnie żałuję, jak widzę Twoje zdjęcia, i na pewno tam wrócę ;)
Dzięki! Widzę, że zgadzamy się co do tego, że Majorka zimą może być fajna :)
Bardzo lubimy wędrować ;)
Fajnie czytać, takie wpisy ;)
No to hop na Majorkę! :D
Fajny wpis, gory kocham od zawsze…. ostatnio tropię wszystkie info o majorce, gdyż planuję zamieszkać tam na jakiś czas.. polecacie? Czy Autorka jest na tej urokliwej wyspie na dłuzej? Y
I zapomniałam dodać, piękne zdjęcia! Przypomniały mi troszkę góry Portugalii, o ktorej to miałam przyjemność pisać pracę magisterską:) ale ja tęsknię za południem….
Majorka jest świetną wyspą, ale można ją bardzo szybko bardzo dobrze poznać. Rok spokojnie wystarczy :) Ja mieszkałam na Majorce przez 10 miesięcy (w 2012 r.) i całkiem nieźle udało mi się ją zjechać wzdłuż i wszerz, mimo że miałam tylko jeden dzień wolnego tygodniowo.
Praca magisterska o Portugalii? Świetny temat! :) Tu jest o Serra de Monchique, też przepiękne góry: https://www.dalekoniedaleko.pl/serra-de-monchique/
Monchique też piękne, miałam ponad rok na zdeptanie dróg i bezdroży kolorowej Portugalii… pozostały cudowne wspomnienia i wielkie saudade. Zbieram się, by poczytać Pani wpisy stamtąd. Majorka to raczej kompromis, żeby nie było upalnie(jedziemy z maluchami), ale jednak południowo. Osobiście wybrałabym raczej Maderę albo coś z Ameryki Południowej. Zobaczymy, czy się uda;) Życzę niebanalnych szlaków a przede wszystkim ciekawych ludzi w drodze… bez nich to tylko kolejne widoczki :)
Rok na podróże po Portugalii to wspaniale! Zazdroszczę, naprawdę :)
Majorka wcale nie jest taka zła, nie każda tamtejsza miejscowość to Arenal z pijanymi Niemcami czy Magaluf z naćpanymi Anglikami :)
Szerokiej drogi w podróży!
Jednak nie taka najgorsza ta Twoja kondycja! :) Jak wybierałam się na trekking po Himalajach to myślałam, że nie dam rady, a udało się! P.s. Piękne widoki.
O, jak będę planować himalaje to na pewno wcześniej duuuuuuużooooo potrenuję :D
No i żałuje, że nie kupiłem ostatni biletów na Mariolke :)
I żałuj! :)
Pokazujesz to miejsce z innej strony. A przynajmniej ja zapamiętałem wyspę zupełnie inaczej.
Może to jest powód / pretekst aby tam wrócić ? :-)
Zdecydowanie! Starałam się obalić mit Majorki jako imprezowni z plażą :D
Wedrowka po gorach… tego mi trzeba :)
trochę chodziliśmy po zachodniej Majorce, ale nie w celach trekkingowych, a jako dojście do kanionów. Wiesz że na Majorce jest całkiem sporo fajnych kanionów w których można uprawiać kanioning? Nawet we wspomnianej Valldemossa jest Canyon de Valldemossa… byliśmy w marcu
Tak, kojarzę kaniony, ale akurat nigdy sama nimi nie wędrowałam :) Jest powód, by wrócić :)
czy możesz podać bliższe info? Byli\smy na Majorce dwa lata temu i urzekły mnie majorkańskie góry. szczególnie Sa Calobra i Formentor. Chciałbym przejść tegóry zatrzymując sie w schroniskach (?) czy czymś podobnym. Byłbym wdzieczny za informacje o takich możliwościach.
pozdrawiam.
Niestety nie mam takich informacji, u mnie to raczej jednodniowe wypady były. Może w internecie da się coś znaleźć, na jakichś forach?
Hej, piszę z obowiązku ostrzeżenia przed tymi śmiercionośnymi górami ;)
Dorwaliśmy z kumplem bilety tanie jak barszcz, namiot do plecaka i hejo w góry! Zaznaczam że jesteśmy dużymi przypakowanymi chłopami i niestraszne nam przygody i przeciwności losu.
Generalnie plan był taki żeby przejść jak najwięcej, spać w namiocie, zapasy uzupełniać po drodze – oczywiście nie wyszło i jeśli ktoś jest takim optymistą jak my to radzę przemyśleć temat dwa razy i nie robił tego co my.
Serra de Tramuntana to zaiste piękne widoki, ale ścieżki są bardzo wymagające, w punktach streszczę minusy naszego wypadu:
– nie ma gdzie się rozbić na noc, a jak już jest skrawek miejsca pokryty tylko w częsci w kamieniach to dookołą latają barany które beczą i dzwonią dzwonkami, w końcu człowiek tylko czeka do wschodu słońca
– łatwo zboczyć z trasy a drogowskazy określające czas są robione chyba dla maratończyków
– woda, nie ma gdzie uzupełniać wody – my braliśmy z farm od ludzi albo z węża do nawadniania pól ( nie chcę wiedzieć skąd byłą ta woda, za dużo zbiorników z brudną deszczówką mijaliśmy ) a na przejście “3,5h” trasy zeszło nam 6 godzin i po 5 litrów wody na głowę, co jest absurdalne żeby tyle wziąć do plecaka, ale niestety albo to albo prosić na nielicznych farmach
– ścieżki szły góra – dół, i tak bez przerwy, po kamieniach, bardzo dawało się to we znaki kolanom i kostkom.
– schroniska niby są – DWA – my nie spotkaliśmy żadnego, to nie jak u nas że wszystko ładnie rozpisane na mapach obecnych przy każdym rozdrożu
Żeby nie przedłużać, do wyprawy należy się przygotować i zaprawić w wędrówkach a także zrobić dokładny research – albo potem umierać z przemęczenia, kto co woli ;)
A widoki piękne, oj tak ;)
Hahhaha, przepraszam, ale Twoje traumatyczne przeżycia w tych śmiercionośnych górach nieźle mnie rozbawiły :D
A tak na serio, to dzięki za uzupełnienie i garść wskazówek! :)
Ewo super wpis. Mnie też interesuje Majorka i góry. Powiedz proszę gdzie najlepiej spać?Masz coś sprawdzonego?
Niestety… ja mieszkałam w Arenal ale to nie jest fajne, ładne miejsce. Lepiej szukac czegoś na północy :)
Piękny wpis, byliśmy prawie całą rodziną wczoraj w miejscu, które opisujesz, rzecz niebywała, to trzeba zobaczyć, słowa tego nie oddaja. Pragnę tu jeszcze wrócić, iście bajeczne miejsce. Trudno uwierzyć ile pokoleń i w jakim mozole pozostawili dla potomnych. Nie potrafię przestać myśleć o tym miejscu, rozrywka mi duszę, wrócę tu jeszcze, wroce
To prawda, Serra de Tramuntana jest przecudna!
Czy polecisz jakąś konkretną trasę? Z jakiej miejscowości najlepiej wyruszyć w góry?