Szentendre: w królestwie marcepanu
Marcepan to migdały. A jak migdały – to uwielbiam :) Jedyne na świecie muzeum marcepanu znajduje się w węgierskim miasteczku Szentendre, położonym niedaleko Budapesztu. Region ten znany jest z produkcji migdałów, a dzięki temu w okolicy powstała tradycja wyrabiania tego przesłodkiego przysmaku, jakim jest marcepan. Palce lizać!
Muzeum pokazuje historię produkcji marcepanu i urządzenia służące do jego wyrobu, w większości nadal działające. Przygotować masę marcepanową nie jest trudno – wystarczy uprażyć i zmielić migdały, dodać cukru i olejku migdałowego, wyrobić i gotowe. Dzięki temu, że masa jest plastyczna, daje się ja uformować w najprzeróżniejsze kształty. W muzeum można też więc zobaczyć wspaniałe przykłady zdobienia wyrobów marcepanowych. Eksponaty to wręcz małe arcydzieła – można tu obejrzeć słodką miniaturkę budynku węgierskiego parlamentu, małe mebelki zrobione z pysznej masy, figurki postaci z bajek czy najprawdziwiej wyglądające rośliny. Wszystko gotowe do zjedzenia! Niestety wszystkie najpiękniejsze dzieła ukryte są za szybami, żeby nikomu nie przyszło do głowy ich skosztować ;)
Ale dla łasuchów też jest coś specjalnego. Przy muzeum działa oczywiście cukiernia i sklep, w których można się zaopatrzyć w pamiątki z masy marcepanowej. Albo najeść się słodyczy. A po konsumpcji warto przespacerować się po mieście. Szentendre pełne jest krętych, wąskich uliczek, przy których stoją kolorowe budynki z kawiarniami, sklepikami i straganami, więc taki spacer to będzie sama przyjemność!
I na koniec ciekawostka – bliźniaczym miastem Szentendre jest nasz polski Kalisz :)
Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)
- Ewa a
Ah! ten tort…. senne marzenie łakomczucha = moje :)
Prawda, że smakowicie to wszystko wygląda? Uwielbiam marcepan :D
Ja nie mam zbyt rozbudowanych doświadczeń z marcepanem :( oprócz marcepanowych kulek w czekoladzie chyba nie jadłam… ale smakowały mi, więc myślę, że tort też bym pokochała :D
Można dostać w sklepach batoniki marcepanowe, w Merci chyba też są czekoladki z nadzieniem marcepanowym. A cały tort z marcepanu… no, to jest dopiero coś :))))
narobiłaś mi smaku pójdę sobie po pracy po coś marcepanowego :)
I jak, dobre było? ;)
kupiłam coś a’la baton marcepanowy w czekoladzie LINDT ale zasłodziłam się przepotwornie :P
ja bym go obrała z czekolady, żeby zasmakować sam marcepan. No ale ja to i ptasie mleczko obierałam :D
Ja też obieram ptasie mleczko. I delicje jem po wcześniejszym obraniu :D
O tak! I jeszcze trzeba oddzielić galaretkę od biszkoptu :D
Obowiązkowo :) Najpierw biszkopt, na koćńu galaretka wylizana na błysk :D
a to ja miałam odwrotnie – najpierw czyściutka galaretka, a biszkopt jako ukoronowanie posiłku ;)
moja mama i tak nas obydwie by na leczenie wysłała (ona uważa że jedną metodą na delicję jest zjeść ją na jeden raz a inne metody świadczą o zboczeniu ;))
moja by powiedziała, że najlepiej w ogóle nie jeść, bo niezdrowe :))) i w sumie coś w tym jest ;)
Byłam, widziałam, zakochałam się w tym miasteczku:) Nie tylko marcepan, do dziś mam pojemniczek z papryką:)
Tak, te czerwone papryczki… chociaż dla mnie za ostre ;)
Muzeum marcepanu znajduje się również w Budapeszcie, w okolicy Baszty Rybackiej. Oprócz muzeum, jest tam również kawiarnia i sklepik marecpanowymi wyrobami. https://picasaweb.google.com/104148098181914788065/Budapeszt?noredirect=1#5879624244279732946
apetyczne kaktusy :D
Ale super, wybieramy sie w krotce na Wegry wiec po drodze zahaczymy o Kalisz i porownamy :)