Tańce kandyjskie
Sri Lanka, miasto Kandy. Wchodzę do słabo oświetlonej sali i już od progu czuję się, jakbym przeniosła się piętnaście lat wstecz i znalazła w jakimś małomiasteczkowym domu kultury. Do ręki dostaję świstek szarego papieru, na którym łamaną polszczyzną opisano w skrócie to, co niedługo zobaczę. Przed drewnianą sceną stoją rzędy podniszczonych krzeseł. Chociaż jest jeszcze godzina do startu to pierwsze rzędy są już niestety zajęte przez turystów, którzy zjawili się tu wcześniej. Przez tę godzinę sala wypełnia się niemal po brzegi. Przygasa światło. Rozlega się bębnienie. Na scenę wchodzi czterech mężczyzn. Rozpoczyna się pokaz lokalnych tańców.
Legenda mówi, że tradycyjne tańce kandyjskie wywodzą się z rytuałów i egzorcyzmów zwanych Kohomba Kankariya, odprawianych przez indyjskich znachorów, którzy przybyli na Cejlon. Stąd hipnotyczne bębnienie, w rytm którego są tańczone. Zgodnie z tradycją były wykonywane przez mężczyzn, ale dzisiaj zdarza się, że wykonują je również kobiety. Pokaz zaczyna się od tańca pooja – inwokacji, podczas której tancerze chwalą chroniące ich bóstwa.
Taniec thelme to energiczne przedstawienie charakterystyczne dla prowincji południowej. Jak wszystkie inne, zawiera sporo akrobatycznych wręcz figur.
W trakcie tańca pantheru artyści wspomagają się czymś w rodzaju tamburynu, którym nadają rytm swoim ruchom. Instrument ten nazywa się pantheruwa, a według wierzeń używali go bogowie do świętowania wojennych zwycięstw. Ten rodzaj tańca popularny jest na wiejskich festiwalach.
Piękny i wciągający widzów jest taniec pawi. Wywodzi się on z kandyjskiej tradycji vannam, czyli recytacji naśladujących zachowania różnych zwierząt. Początkowo były one jedynie mówione, dopiero później rozwinęły się w tańce.
Po fenomenalnych pawiach na scenę wkraczają dwa stwory, wykonujące taniec salupaliya. Ukazuje on demony, które według wierzeń odpowiedzialne są za sprowadzanie chorób lub przeciwnie – ich leczenie. Ten rodzaj tańca jest popularny na południu Sri Lanki.
Niesamowity jest też występ tancerzy raban, podczas którego balansują oni na kijkach wirującymi talerzami. Ten rodzaj sztuki pochodzi z prowincji Sabaragamuwa.
Ostatnim, a jednocześnie najważniejszym i najbardziej popularnym tańcem jest ves. To taniec błagalny, wykonywany jedynie przez mężczyzn. Kostiumy ves, szczególnie nakrycia głowy, uważane są za świętą własność boga Kohomba. Przyspieszający rytm bębnów i skomplikowane ruchy tancerzy sprawiają, że występ jest bardzo widowiskowy.
Godzinny występ kończy grupowy pokaz wszystkich tancerzy biorących udział w przedstawieniu. Rozlegają się gromkie brawa. Nic dziwnego, bo większość widzów spędziła tą godzinę niemal zahipnotyzowana ruchami, rytmami i kolorami. Naprawdę jest za co nagradzać artystów!
Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)
- Ewa a
Słodko, że ktoś się pokusił o łamaną polszczyznę ;)
Ten koleś z talerzami wymiata! :)
Ale jaką!
“TRADYCHJNE POWITANIE 1 PREXENIACJA BEBNIARZY”
“STANOIW ON PUNUT KULMINACHJNY SWIEIA DEVA MADOWA KUCZA BOGINI PATINY”
“METALOWA OBRECZ UZYWANA JEST PRZEZ WPRAWNICN TANCERCY DO TWORZECIA POZYCJI ROZNYCH AKKOBA TYCINYCH POZYCJI W RYTM MUZYKI”
:))))))
Ooooooooooj :)
Ale jaja, tworzecia pozycji roznych akkoba tycinych pozycji :-)))))))
oh, ale milho zes siem postaraljy napishhac po polskich!:)))
bardzo miło! doceniam!
i aż żałuję, że nie zgarnęłam karteczki po ingliszu, żeby zobaczyć, czy tam też takie kwiatki kwitną ;)
ale generalnie to bez kartki w ogóle nie byłoby wiadomo, o co chodzi, co tańczą i dlaczego, bo to wszystko na scenie dość skomplikowane było :D
Na tańcach byłam wczoraj i dokładnie wczytywałam się w polską kartkę. Musieli ją zmienić, bo nie znalazłam ani jednej literówki, ani błędu językowego!