Chwila zadumy na Cmentarzu na Rossie

Jest piękny kwietniowy dzień, kiedy idziemy na wileński Cmentarz na Rossie. Nie przepadam za cmentarzami jako takimi, ale być w Wilnie i nie odwiedzić tej nekropolii to tak jak być w Paryżu i nie zobaczyć Wieży Eiffle’a. Idziemy więc na niespieszny spacer. Już pierwsze kroki za bramą cmentarza uświadamiają mi, jak bardzo się co do niego pomyliłam. Jak tu jest cicho, spokojnie, pięknie i nastrojowo!

Grób matki Piłsudskiego i jego serca

Przy wejściu wita nas grób Marii Piłsudskiej, matki Józefa Piłsudskiego, a także miejsce spoczynku serca tego męża stanu. Na płycie kilka plastikowych tulipanów, na murze obok biało-czerwone wieńce.

Groby polskich żołnierzy

Zaraz obok znajduje się szereg nagrobków żołnierzy polskich poległych w walkach w latach 20. I 40. XX wieku. Wiele z nich jest niestety podniszczonych, każdy ozdobiony sztucznymi biało-czerwonymi goździkami. Tu i ówdzie stoją znicze.

Cmentarz na Rossie

Przechodzimy przez tę część i idziemy do starej części cmentarza. Tu jest najpiękniej. Przez nekropolię prowadzą ścieżki, którymi można dojść do umieszczonych w trawie nagrobków. Cmentarz leży na zboczu wzniesienia, więc płyty nagrobne układają się kaskadowo.

Cmentarz na Rossie

Wiele nagrobków wymaga renowacji. Działa tu wprawdzie organizacja społeczna zajmująca się konserwacją grobów, ale jak to zwykle bywa, nie na wszystko wystarcza pieniędzy.

Cmentarz na Rossie

Przyznaję, że jak dla mnie to właśnie te nieco zaniedbane, porośnięte mchem płyty mają największy urok.

Cmentarz na Rossie

Spacerując po cmentarzu niewiele rozmawiamy.

Cmentarz na Rossie

To takie chwile, kiedy można się wyciszyć, zajrzeć w głąb siebie, pomyśleć.

Cmentarz na Rossie

Bez pośpiechu, bez mapy, bez szukania miejsc pochówku słynnych osób – po prostu wędrujemy ścieżkami między nagrobkami. Może nie znajdujemy grobów ważnych osobistości, a może je znajdujemy – nie wiem. Co za różnica, w obliczu śmierci i tak wszyscy są równi.

Cmentarz na Rossie

Jeśli chcielibyście zobaczyć Cmentarz na Rossie w jesiennej aurze zajrzyjcie na blog Kami and the rest of the world.

Cmentarz na Rossie to dla mnie wyjątkowe miejsce. Jedna z niewielu nekropolii, którą chętnie odwiedziłabym ponownie. Byliście tam może? A może jakiś inny cmentarz wywarł na Was duże wrażenie? Lubicie odwiedzać takie miejsca?

Ewa

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)

- Ewa a

Przeczytaj też...

28 komentarzy

  1. Agnieszka pisze:

    piękny cmentarz! Zachwycił mnie

  2. Karina pisze:

    Byłam, widziałam.. Lubię takie zadumane miejsca..

  3. Ja tam nie dotarłam i dlatego muszę wrócić.

  4. Faktycznie, ma niesamowity klimat

  5. Może to dziwnie zabrzmi, ale ja lubię odwiedzać cmentarze. Właśnie ze względu na tą ciszę, nastrojowość i podniosłość każdej chwili tam spędzonej. Najciekawsze są oczywiście te zabytkowe – bez względu na to, jakiego są wyznania. Równie chętnie odwiedzam katolickie, prawosławne (w tym łemkowskie w Beskidzie Niskim), czy zupełnie opuszczone jak żydowskie kirkuty oraz przedwojenne niemieckie nekropolie w Polsce. Na cmentarzach doskonale widać historyczne zawirowania i prześledzić można zmiany granic. Najchętniej odwiedzam zakopiański cmentarz na Pęsowym Brzyzku i warszawskie Powązki, na których leży większość mojej rodziny i na których co roku odbywa się kwesta na ratowanie cmentarnych zabytków – m.in. także tych na Rossie.

    • Ewa pisze:

      Jeśli mówimy o starych, zabytkowych cmentarzach to może i tak, ale takie nowsze zupełnie do mnie nie przemawiają. Rewia mody nagrobkowej, kto ma większy, bardziej marmurowy i błyszczący, a przecież tym leżącym pod ziemią raczej nie robi to różnicy. Chociaż może jakby te 150 lat temu nie było podobnej rewii mody to dziś nie oglądalibyśmy tych zabytkowych nagrobków…

      • Style cmentarnych nagrobków odzwierciedlają style w architekturze. Spójrz na przedwojenne kamienice i groby z analogicznego okresu – rzeźby, płaskorzeźby, bogata ornamentyka, stylizowane litery. A po wojnie? Betonowe klocki na osiedlach i klocki bez wyrazu na cmentarzach. Choć i w powojennej sztuce cmentarnej można spotkać prawdziwe perełki – awangardowe nagrobki z wykorzystaniem szkła i metalu. Na Powązkach jest kilka takich. Szalenie mi się podobają. Myślę, że bez względu na epokę istotna jest zasobność portfela. Groby często były projektowane przez znanych rzeźbiarzy (na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem np. przez Kenara), ale wiadomo, że takie indywidualne zamówienia kosztują więcej niż powtarzalny nagrobek z zakładu kamieniarskiego. Lubię szukać niebanalnych nagrobków nawet na współczesnych cmentarzach.

        • Ewa pisze:

          Fakt. Nagrobki sprzed 20 lat to takie klocki, fantazja większości dzisiejszych odpowiada fantazji w budowaniu domów ( większości niestety kiczowate). A z innej beczki, słyszałam dziś w TV (nie wiem, na ile to prawda, bo ponoć telewizja kłamie ;) ), że na Powązkach wiele nagrobków skopiowanych jest z paryskich cmentarzy, głównie z Pere-Lachaise…

          • To faktycznie ciekawostka, nie słyszałam o tym. Chodziło o te stare groby np. z motywami aniołów? Choć w sumie mnie to nie dziwi, bo Paryż zawsze był stolicą sztuki, a do Polski (a właściwie na teren Polski, której nie było) docierało sporo nowinek z Zachodu – zapewne także, jeśli chodzi o “modę” nagrobkową. A swoją drogą ciekaw
            a jestem, jak wyglądają cmentarze w Batumi ;-)

            • Ewa pisze:

              W Batumi nie widziałam, ale widziałam w Uszguli w Swanetii. Każdy nagrobek był dodatkowo otoczony takim jakby płotkiem. Nigdy wcześniej się z tym nie spotkałam :)

              • Co kraj to obyczaj. Ja w tym roku zajrzałam z ciekawości na jeden z cmentarzy na Thassos. Groby miały formę przeszklonych niewielkich witrynek stojących na jednej wysokiej nodze. Za szkłem znajdowały się zdjęcia zmarłych i różne przedmioty (talizmany?). Przy każdym grobie mały ogrodzony “ogródek”. Też po raz pierwszy widziałam takie groby.

              • Ewa pisze:

                Faktycznie ciekawe, jak mini kapliczki. Mnie zaskoczyły jeszcze cmentarze na Dominikanie – można by je trochę porównać do białych regałów z szufladami. Wysokie grobowce z miejscami na trumny jedna nad drugą. Kilka zdjęć tu: https://www.dalekoniedaleko.pl/cmentarze-w-bieli/

  6. W zeszłym roku odnalazłam na Rossie grób mojej praprababci – mega fajne uczucie!

  7. Ewa pisze:

    HoTell Me More naprawdę? Wyobrażam sobie, jak fajne!

  8. Cmentarze to ogólnie mają w sobie jakąś magię, tajemnicę. Ja lubię zwłaszcza stare, zaniedbane cmentarze. Popatrzeć na daty 1800 coś tam, stare płyty nagrobkowe. Jakoś się życie bardziej doceni.

  9. Izabela pisze:

    Ojej! przepiękne zdjęcia. Miałam się wybrać, a zrezygnowałam. Teraz bardzo żałuję!!!
    Kurcze :/ Ale nic, idzie Święto Zmarłych, może wybiorę się na Powązki żeby zrekompensować stratę…

  10. aga pisze:

    Ja też lubię spacerować po cmentarzach, szczegolnie jak już się ściemnia i palą się świece. Wtedy jest jakoś magicznie.

    • Ewa pisze:

      Jako dziecko lubiłam tę łunę nad cmentarzami po Zaduszkach. I zapach palących się zniczy. Ale to były inne znicze, najczęściej takie odkryte. Taki zapach cały czas kojarzy mi się z polska jesienią.

  11. Na Rossie grób, a oprócz tego stojący jeszcze dom w którym wychowała się moja babcia :)

  12. Wojażer pisze:

    Jak dla mnie najbardziej intymnym, wciągającym i naprawdę pięknym cmentarzem jest cmentarz Łyczakowski we Lwowie. Polecam!

  13. Jagoda pisze:

    Hmmm… nie myślałam, że jest taki zaniedbany. Choć z drugiej strony ma to swój urok.

    • Ewa pisze:

      Zdjęcia sprzed 3 lat. Ale nie sądzę, żeby obecnie był dużo bardziej odrestaurowany… Dla mnie jak najbardziej ma to swój urok, ale ja zawsze wolałam takie omszałe czy odrapane od wymuskanego i błyszczącego.

  14. Made in China pisze:

    o ile cmentarz może być ładny, to fakt- prezentuje się dobrze.
    pzdr

  15. Dorota pisze:

    Przepiękny cmentarz! Spoczywa na nim mój wujek który zmarł w 1932 roku w wieku tylko 10 lat. Przykro, że już nie ma go tam kto odwiedzić…..

  1. 8 listopada 2014

    […] –> poczytaj o polskim cmentarzu w Wilnie […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*Pola wymagane. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Ostatnio pojawia się bardzo dużo spamu i mój filtr czasem się gubi. Jeśli nie jesteś spamerem, a Twój komentarz nie ukazał się, daj mi o tym znać mailowo. Kontakt znajdziesz tu. Dziękuję!