O korku słów kilka
Nie przeprowadzałam wiarygodnych badań statystycznych, ale przypuszczam, że większości ludzi słowo “korek” skojarzy się z samochodami na drodze bądź tym, czym zatyka się butelkę wina. Korków w pierwszym znaczeniu w Algarve uświadczyć jest na szczęście zaskakująco trudno. Za to jeśli chodzi o drugie znaczenie – Portugalia rządzi! Kraj ten jest największym na świecie producentem korka.
Korek jest materiałem całkowicie naturalnym, a uzyskuje się go poprzez obdarcie se skóry (znaczy się – kory) niewinnych drzewek znanych jako dęby korkowe. Rośnie sobie taki oto dąb gdzieś na terenie Portugalii, na przykład na zboczu Serra de Monchique albo na płaskich terenach Alentejo. Ponieważ kora dębu korkowego jest materiałem świetnie zabezpieczającym drzewo przed wyschnięciem, nie musi ono pobierać wiele wody z gleby. Dlatego też dęby korkowe nie utrudniają rozwoju bujnej roślinności u swych stóp.
Kiedy osiągnie wiek 25 lat, przychodzą panowie i ostrożnie okorowują drzewo. Trzeba uważać, żeby zdjąć jedynie warstwę zewnętrzną, bez uszkadzania warstwy regenerującej korę. Co więcej, kory nie zdejmuje się z całego drzewa, a jedynie z pnia. Dlatego dęby korkowe można poznać z daleka – do pewnej wysokości kora drzewa ma inny kolor i fakturę, niż powyżej cięcia.
Po okorowaniu należy odczekać kolejne 9 lat, żeby można było powtórzyć zabieg. Aby ułatwić sobie liczenie, właściciele drzew korkowych znaczą je cyframi oznaczającymi rok, w którym kora została zdjęta. I tak na przykład cyfra 1 oznacza, że ostatnio drzewo okorowano w 2001 r., więc już w tym roku będzie można uzyskać z niego więcej surowca! Dwa pierwsze zbiory dostarczają materiału nieco gorszej jakości, potem jest już tylko lepiej. Dęby korkowe żyją około 200 lat.
A surowiec ten ma niesamowite właściwości. Jest świetnym izolatorem – zarówno, jeśli chodzi o wilgoć, ciepło jak i hałas. Nie pali się. Jest elastyczny, niesamowicie lekki i unosi się na powierzchni wody. Przyjazny środowisku i łatwo poddający się recyklingowi. Sposobów wykorzystania korka nie brakuje. Jeden oczywisty – jako zatyczka do butelek – w ten sposób zużywa się około 60% surowca. Tablice korkowe. Możliwe, że spotkaliście się też z podłogami wyłożonymi korkiem. Co dalej? Na przykład kapelusze…
Cieniutko pocięty i ugotowany korek robi się tak giętki, jak materiał. Portugalczycy produkują więc sporo rzeczy z korka, o których w pierwszej chwili nikt by nie pomyślał. Tak jak te kapelusze powyżej. Albo portmonetki, torebki, okładki do notesów, saszetki na klucze. A na stoiskach z pamiątkami można nawet kupić korkowe pocztówki. W 2007 r. poczta portugalska wyprodukowała pierwsze korkowe znaczki!
I na koniec jeszcze trochę korkowych liczb. Rocznie produkuje się około 340 000 ton korka, z czego ponad połowę w Portugalii. I w samym tylko tym kraju dziennie wytwarza się 30 milionów zatyczek do butelek. Daje to roczną produkcję na poziomie ponad 10 miliardów korków – czyli więcej, niż żyje ludzi na świecie!
Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)
- Ewa a
Ile to czlowiek butelek wina odkorkowal, a nawet nie pomyslal ile to roboty, obdzierania drzewek i w ogole logistyki:)
A kapelusik z korka- hit!!!
a torebka jaki hit!!! już wiem, co mam sobie przywieźć z Portugalii!!! bo zawsze wszędzie kupuję torebki:) bardzo ciekawe:)
i jeszcze świetny pomysł na prezent dla mężczyzny – korkowy krawat :)
Jakie fajne te kapelusze! Ciekawa ta produkcja korka :)
to już wiem co Twoj tata dostanie na najbliższa okazję :D
@Justyna właśnie, jakby tak pomyśleć, to wiele rzeczy wokół nas powstaje w sposób, którego nie jesteśmy świadomi, a jeśli poznać bliżej takie procesy to wydają się one ciekawe, przynajmniej dla mnie – tak jak produkcja lateksu (https://www.dalekoniedaleko.pl/skad-sie-biora-gumki/) czy stali (https://www.dalekoniedaleko.pl/uff-jak-goraco/)
@Kamil to oczywista oczywistość :D
Torebkę sobie przywiozłam – robi wrażenie na wszystkich znajomych kobietach! :) ale najbardziej zadziwiły mnie…. parasolki z korka! widziałam też buty, fartuszki kuchenne i…suknię ślubną!
Czytam Twój blog już kolejną godzinę :), wspominając swoje wyjazdy – robisz piekne zdjęcia, a i to, co piszesz, jest warte poświęconego czasu – dzięki! :)))
Dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że mogłam przywołać wspomnienia :)
Świetny, inspirujący artykuł. Kolejny jakby dowód na to, że rośliny dają nam wszystko to, co do życia potrzebne. Owoce do jedzenia, materiał budowlany kończąc na ubraniach i dodatkach upiększających, jak te cuda z kory. Apropo dębów to kapitalna jest także kawa z ich żołędzi.
Pozdrawiam i życzę dalszej, fantastycznej podróży! :)
Pierwszy raz słyszę o takim napoju, dziękuję za ciekawostkę!!!
Hej, bardzo ciekawy artykuł. Ja obecnie mieszkam na południu Portugalii i mam okazję to wszystko podziwiać na żywo :). W związku z tym postanowiłam, że założę sklep oferujący korkowe wyroby w Polsce. Ruszyliśmy w tym tygodniu i serdecznie zapraszamy wszystkich, którzy chcą przetestować wyjątkowy materiał jakim jest korek :) http://www.fabrykakorka.pl .