Podwodny byk, czyli nurki w El Toro
I pamiętaj, uważaj na objawy narkozy azotowej – mówi wesoło Chris, wkłada regulator do ust i zanurza się, a ja za nim. Nurkujemy w El Toro (co po hiszpańsku znaczy byk, ale skąd ta nazwa – nie wiem). To moje pierwsze nurkowanie nieco głębiej. Schodzimy na głębokość 30 metrów. Jest bosko! Dookoła ogromna, błękitna przestrzeń. Pode mną, na dość stromo opadającym dnie leżą wielkie, porośnięte wodorostami głazy wśród których kręcą się kolorowe ryby. Chris co chwilę coś fotografuje. Tu murena, tam rozgwiazdy, tu znowu jeżowce. Mogłabym tam zostać cały dzień, ale kończy się powietrze. Po przerwie, kiedy szykujemy się do drugiego nurkowania, uśmiecham się do Chrisa najładniej jak umiem. Dasz mi aparat?
Uśmiech jest skuteczny. Dostaję aparat. Ale chyba mam trochę pecha. Za drugim podejściem, choć szukamy, nie znajdujemy żadnej mureny, którą mogłabym sfotografować, a dopiero na powierzchni zauważam, że zdjęcie rozgwiazdy wyszło przepalone i czerwone. W dodatku rozszczelnił mi się wężyk doprowadzający powietrze do kamizelki, przez co szybciej kończy mi się powietrze i musimy skrócić nurkowanie o parę minut. Ale i tak jestem zachwycona!
Woda tego dnia w El Toro jest dużo bardziej przejrzysta, niż w Cala Delta, już samo to sprawia, że zdjęcia, które robię dużo bardziej mi się podobają.
Mam też wrażenie, choć być może mylne, że więcej tu różnorodnych ryb. Wiele z nich widziałam już w Cala Delta, ale chyba nie wszystkie.
Staram się też fotografować uważniej, zamiast gonić bestie czekam, aż same do mnie przypłyną.
Faktycznie, ta technika się sprawdza, a dzięki temu, że ja się nie ruszam, to zdjęcia wychodzą mi trochę bardziej wyraźne.
Dobrze nurkuje mi się z Chrisem, bo w żaden sposób nie okazuje mi zniecierpliwienia, kiedy czaję się na jakąś kolejną rybę. Nie lubię, jak mnie ktoś popędza.
Pod wodą ciekawe są nie tylko ryby. Znajdujemy też sporo jeżowców i rozgwiazdy, których niestety nie udało mi się porządnie uchwycić.
Mam wrażenie, że czas płynie pod wodą o wiele za szybko.
Sprawdzam, ile zostało mi jeszcze powietrza i ustalamy z Chrisem, że czas powoli wracać na powierzchnię. Spoglądam w górę i dostrzegam niewielką ławicę ryb, przepływającą nad naszymi głowami. Jeszcze tylko trzyminutowy postój na 5 metrach i wracamy na łódkę.
Tego dnia robię ostatnie nurkowania i zaliczam kurs PADI Advanced Open Water Diver. Cieszę się, że skusiłam się na tę przygodę. Świat podwodny jest super fascynujący, a ja już myślę, gdzie by tu następnym razem dać nura :)
Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)
- Ewa a
GRATULACJE :)
Jak patrzę na Twoje zdjęcia podwodnego świata to sobie myślę, że będę musiała kiedyś wrócić do swojej przygody z nurkowaniem (kto wie, może na Majorce…?). Podstawowe uprawnienia mam od dawna, ale niestety nurki w polskich akwenach nie dały mi okazji do podziwiania takich pięknych widoków… ;)
W polskich akwenach doświadczenia nie mam zupełnie, nurkowanie zaczęłam na Majorce i do tej pory tylko tutaj. Wydaje mi się jednak, że nurki w jeziorze w Polsce to doświadczenie zupełnie innego rodzaju, ale chciałabym też kiedyś spróbować i zobaczyć :)
Może Balicasag Island? Sipadan?;>
Na razie Kenia, już szukam tam ciekawych miejsc, a potem zobaczymy… :)
Ewa, wyraźny progres podwodno-zdjęciowy ;) Super!
Dzięki, dzięki!
Witam imienniczkę:) A dokąd poleciłabyś wybrać się w grudniu? Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
To zależy, co kto lubi ;)
Wow! Cóż za genialny blog ;) Dzisiaj Cię znalazłem i z pewnością będę często zaglądać. Właśnie szukam jakiejś inspiracji na wakacje. Fajnie byłoby tak rzucić wszystko i podróżować! Może kiedyś hehe. Gratuluje bardzo i pozdrawiam!
A w czasie wolnym zapraszam również do mnie ;)
Dziękuję! Zajrzę i do Ciebie… w czasie wolnym, czyli dopiero za jakiś czas, bo w tej chwili mam przygotowanie przed Kenią na głowie :)
Jednym z moich marzeń jest takie nurkowanie… Jeszcze nie mogę sobie na to pozwolić ale jestem na dobrej drodze :)
Jaką minkę ma ta na trzecim zdjęciu :)
Widzę, że polubiłaś nurkowanie. a foty coraz lepsze!
Polubiłam to nawet mało powiedziane :)))
No i zdjęcia coraz bardziej fascynujące :)
czekajcie na zdjęcia z Kenii… :)
Uśmiecham się szeroko wyobrażając sobie Twój zachwyt. Zdjęcia, nawet na powierzchni, to sztuka, a co dopiero pod wodą!
Czaję się na ponoworoczne nurkowanie. Najszybciej chyba lutowe. Pierwsze w życiu.
baw się dobrze, to naprawdę super sprawa!
To musi być wspaniałe uczucie nie wspominając już o widokach :)
Podczas ubiegłych wakacji miałam przyjemność ponurkować trochę i pooglądać… Jesli masz mozliwośc nie zastanawiaj się tylko wybierz się na wakacje i zrób to bo naprawdę warto… A zdjęcia kłamią, rzeczywistośc jest lepsza :P
Ewa, czy żeby polecieć na nurkowanie gdzieś do ciepłych krajów trzeba mieć już jakiś kurs w basenie za sobą, czy można od razu na morze?
Nie, możesz zrobić cały kurs za granicą. Ja przed przyjazdem na Majorkę nigdy nie nurkowałam, nawet w basenie :)
I zrobiłaś od razu kurs advanced, czy OWD + advanced OWD?
180e to dobra cena za taki kurs? (patrzę na razie na Egipt)
Jesli chcesz robic kurs PADI, to najpierw musisz zrobic podstawowy, a dopiero potem zaawansowany. Jesli chodzi o cene to patrz nie tylko na nia, ale poszukaj tez w necie opinii o danej szkole, bo to jest bardzo wazne :)
tak, opinie są ważne, ale z tego co widzę każdy stara się zrobić dobre wrażenie wokół swojej szkoły, również na forach, same pozytywy;)
dzięki za informacje i te wszystkie inspiracje!
Nie ma sprawy :) powodzenia w nurkowej przygodzie!
A jeśli Ci to coś pomoże, to kursy na Majorce były mniej więcej dwa razy droższe…