Sa Rua – karnawałowe szaleństwo w Palma de Mallorca

Jest jeden taki dzień, kiedy na ulicach Palmy można spotkać żołnierzy, Smerfy, niedźwiedzie i księżniczki. To kulminacja karnawału – Sa Rua, czyli kolorowa parada. Podobne marsze odbywają się w inne dni także w pozostałych miastach Majorki, jednak ten w Palmie jest największy na wyspie. Tego dnia królują muzyka, confetti, cukierki i barwne. Nie pozostaje nic innego, jak tylko przyłączyć się do zabawy!

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca
W tym roku Sa Rua odbyła się w ostatnią niedzielę przez Wielkim Postem. W centrum Palmy zamknięto kilka ulic, przy których już po południu zaczęli gromadzić się ludzie chcący zająć sobie miejsce z jak najlepszym widokiem.

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

O 17:00 rozpoczęła się parada. Przez miasto ruszyły platformy z przebierańcami, a także grupy pieszych. Zagrała muzyka, poleciało pierwsze confetti, cukierki zostały rzucone dzieciakom ku ich wielkiej radości.

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

Chociaż dzień wcześniej ulicami Palmy przeszła Sa Rueta – miniaturka parady karnawałowej specjalnie dla dzieci, to i w Sa Rua nie brakuje uczestników z najmłodszego pokolenia.

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

Kostiumy uczestników parady są zawsze bardzo różnorodne. Przygotowując się do Sa Rua można popuścić wodze fantazji. Jest barwnie, jest wesoło, jest czasem nawet egzotycznie.

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

W paradzie biorą też udział przedstawiciele mniejszości narodowych. Reprezentowane są m.in. Meksyk, Kolumbia czy Boliwia.

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

Końcówka karnawału w tym roku wypada w lutym, więc jest jeszcze dość zimno. Jednak niektórym to zupełnie nie przeszkadza – widać atmosfera jest wystarczająco gorąca.

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

Inni z kolei wolą zadbać o zdrowie, więc ubierają się ciepło i przygotowują nawet na wypadek opadów śniegu

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

Przebrania są naprawdę ciekawe. Bardzo podoba mi się koncepcja ze szpulkami, które w podskokach przemierzają ulice.

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

Wydawałoby się, że przebieranki największą frajdę będą sprawiać dzieciakom…

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

…..i rzeczywiście tak jest, chociaż pod koniec kilkugodzinnej parady wiele dzieci jest już znużonych.

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

Ale dorośli też się świetnie bawią!

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

Wszyscy bardzo chętnie pozują do zdjęć.

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

Ale uwaga! Przebieranki to domena nie tylko uczestników parady. Wielu obserwatorów też przywdziewa tego dnia swoje kostiumy.

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

Wszystkie dzieci są obowiązkowo poprzebierane…

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

…młodzież i sporo dorosłych…

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

…a nawet niektóre zwierzaki!

Sa Rua - parada karnawałowa w Palma de Mallorca

Sa Rua to chyba też jedyna okazja, żeby na ulicy Palma de Mallorca zobaczyć… słonia!

Wesoło, prawda? :)

Ewa

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)

- Ewa a

Przeczytaj też...

17 komentarzy

  1. Kasia pisze:

    ech, te zdjęcia….:) śniło mi się dzisiaj, że mam lustrzankę, naprawdę!! zaraz zajrzę do moich karnawałowych fot robionych koło godziny 19. i na pewno się przerażę;) powiedzmy, że będą artystycznie rozmyte;)

  2. Ajka pisze:

    Nie lubię Was wszystkich…

  3. Agnieszka pisze:

    Widze, ze smerfy i kurczaki (czy inne ptaki) ciesza sie powodzeniem :) A tej pani w skapym wdzianku nie bylo zimno? :)

  4. olivia pisze:

    Oj, chciałabym uczestniczyć w takiej imprezce :D

  5. trochę zimno musiało być tej pani w błyszczącym bikini :-)

  6. AsiaB pisze:

    We Włoszech również odbywają się tego typu imprezy.. Szkoda, że u nas nie.. Od razu byłoby kolorowo i wesoło :)

  7. Agata pisze:

    a ja zawsze chciałam być smerfetką, nie wiem dlaczego…jedyna baba w stadzie, to chyba nie za dobrze…Teraz przy okazji karnawału nie wybrałabym stroju smerfetki…

    • Ewa pisze:

      Zależy, z jakiego punktu widzenia się na to spojrzy – bo w takim przypadku w zasadzie nie masz konkurencji i możesz przebierać :) Ja chyba nigdy Smerfetką nie byłam. Chociaż mój wujek w dzieciństwie nazywał mnie Smerfetką, ale nie wiem czemu :)))

      Ja ze swoich przebrań z dzieciństwa (choć nie wiem, czy to była zabawa karnawałowa, czy jaka) to pamiętam jedno – jak byłam przebrana za “kokardkę”. Tzn. miałam taką ładną sukienusię, na którą mama mi ponaszywała różnokolorowe wstążeczki :)

      Pamiętam też, jak mi mama ze swojej sukni ślubnej uszyła mi strój… no właśnie – księżniczki albo wróżki. Ale to chyba było na jakieś przedstawienie, a nie na bal karnawałowy :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*Pola wymagane. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Ostatnio pojawia się bardzo dużo spamu i mój filtr czasem się gubi. Jeśli nie jesteś spamerem, a Twój komentarz nie ukazał się, daj mi o tym znać mailowo. Kontakt znajdziesz tu. Dziękuję!