Świątynia Zęba w Kandy

Jak w wielu miastach na Sri Lance, w Kandy stoi świątynia buddyjska. Ta jednak jest wyjątkowa. To właśnie tutaj przechowuje się najświętszą relikwię, jaka znajduje się na Cejlonie – ząb samego Buddy. Dalada Maligawa, bo tak nazywa się ta świątynia położona malowniczo nad jeziorem Kandy w kompleksie pałacu królewskiego, przyciąga buddyjskich pielgrzymów z wielu zakątków Azji.

Świątynia Zęba w Kandy

Legenda mówi, że ząb został wykradziony ze stosu pogrzebowego Buddy. Jest jeszcze druga wersja, według której w trakcie palenia ciała jeden ząb uniósł się ponad stos sygnalizując chęć pozostania na ziemi. Na Sri Lankę ząb dostał się w 313 r. przeszmuglowany we włosach księżniczki Hemamali, która uciekła tu przed hinduską armią atakującą królestwo jej ojca. Księżniczka wraz z mężem po wylądowaniu na Sri Lance wręczyli relikwię królowi Kirthi Sri Meghavarna. Król osobiście zaopiekował się zębem, budując mu świątynię w Anuradhapurze.

Ochrona relikwii stała się obowiązkiem króla. W ten sposób przez lata stała się ona symbolem władzy. Wierzy się, że ten, kto posiada ząb Buddy, może rządzić wyspą. Dlatego też królowie, którzy sprawowali władzę, budowali kolejne świątynie w pobliżu swoich siedzib. Aż w końcu ząb trafił do Kandy.

Świątynia Zęba w Kandy

Ząb przechowywany jest w specjalnej kaplicy na piętrze zwanej Vedahitina Maligawa w bogato zdobionym relikwiarzu składającym się z ośmiu pojemników umieszczonych jeden w drugim. Relikwiarz można obejrzeć jedynie trzy razy dziennie podczas celebracji zwanej puja – o świcie, w południe i wieczorem. I to też nie da się zobaczyć go z bliska. Stoi on w zamkniętym pomieszczeniu, którego drzwiczki zostają otwarte w trakcie puja, a pielgrzymi i turyści przechodzą przed okienkiem, przez które można zajrzeć do środka, popędzani przez strażników. Nie można się nawet zatrzymać.

Świątynia Zęba w Kandy

Jeszcze przed otwarciem drzwiczek na małym, wydzielonym kawałku kaplicy gromadzą się pielgrzymi, którzy przynieśli dary dla mnichów. Bo buddyjski mnich nie może sobie sam nic kupić – nosi szaty i używa przedmiotów, które dostanie. Dlatego ci, którzy przyniosą podarunki, mają prawo wejść do pomieszczenia z relikwiarzem. Muszą jednak cierpliwie poczekać, aż wszyscy inni obejrzą relikwię przez okienko.

Świątynia Zęba w Kandy

W trakcie puja w świątyni rozlega się tradycyjne bębnienie, a nastrój jest naprawdę podniosły. Szczególnie można to odczuć wieczorem, kiedy na zewnątrz jest już ciemno, a w środku panuje półmrok.

Świątynia Zęba w Kandy

Po drugiej stronie dziedzińca świątyni znajdują się nowe pomieszczenia, w których złożono dary z całego świata. Można obejrzeć figurki Buddy z takich krajów jak Chiny, Japonia, Korea, Tajlandia czy Tajwan.

Świątynia Zęba w Kandy

Muszę przyznać, że po wizycie w wielu świątyniach buddyjskich w Tajlandii i kilku w Kambodży, Indiach i na Sri Lance, gdy czułam już przesyt złotymi Buddami, akurat ta kandyjska bardzo przypadła mi do gustu.

Ewa

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)

- Ewa a

Przeczytaj też...

7 komentarzy

  1. Ajka pisze:

    Złoto błyska aż oślepłam:)

  2. Ewa pisze:

    W półmroku jest to naprawdę do wytrzymania ;)

    A jeszcze kiedy tam byłam, była ogromna ulewa, więc dodatkowe wrażenia – bo przecież do świątyni na bosaka. Po kompletnie mokrej i śliskiej podłodze. I przejścia między pawilonami są bez dachu więc zmokłam totalnie. Przygoda :)

  3. jacekk pisze:

    W świątyni naprawdę czuć, że to najważniejsza świątynia w kraju, drobiazgowe kontrole, patrole przed wejściem. Za to w środku mistyczny świat. Trafiłem na obrzędy religijne i walili w bębny, odprawiali, różne ceremonie, odczucie naprawdę niesamowite. pozdrawiam

  4. Ewa pisze:

    A to prawda z tymi kontrolami. Miało tam zresztą miejsce kilka zamachów bombowych.

    W 1998 r. Tamilskie Tygrysy przeprowadziły zamach samobójczy, wjeżdżając w mury świątyni ciężarówką wypełnioną materiałami wybuchowymi. Zginęły 23 osoby.

    W 2003 r. dwóch zamachowców, którzy dokonali tego ataku, skazano na śmierć.

  5. jacekk pisze:

    Hatszepsut, Kandy, naprawdę nie chce się wierzyć co się na tym świecie dzieje. Z drugiej strony Tamilowie są tak strasznie tępieni, że nie dziwota, że ktoś w końcu doprowadzany jest do skrajnej desperacji.

  6. Ewa pisze:

    Wiesz, pytanie czy zabijanie jednych niewinnych ludzi usprawiedliwia zabijanie innych niewinnych ludzi? To zawsze jest skomplikowane.

    Świat byłby idealny bez przemocy.

  1. 9 czerwca 2015

    […] sami zobaczyć: – zielone, górskie pola herbaty Cejlon, – Park Narodowym Yala, –Świątynię Zęba Buddy w Kandy oraz inne, niezwykle bogato ozdobione świątynie buddyjskie, – pooglądać na żywo wielkie […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*Pola wymagane. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Ostatnio pojawia się bardzo dużo spamu i mój filtr czasem się gubi. Jeśli nie jesteś spamerem, a Twój komentarz nie ukazał się, daj mi o tym znać mailowo. Kontakt znajdziesz tu. Dziękuję!