Zaczarowany ogród na dnie oceanu
Uwielbiam to uczucie, kiedy powoli zanurzam się pod wodę. Wiem, że za chwilę przeniosę się do zupełnie innego świata. Niby tak bliskiego, bo leżącego zaledwie kilka metrów pod powierzchnią wody, a jak odmiennego od tego, co znamy na co dzień. Woda oblewająca moje ciało tylko przez chwilę wydaje się chłodna. Oddycham powoli, równomiernie, spokojnie. Wyrównuję ciśnienie. Szeroko otwarte oczy rejestrują to, co mnie otacza. Wszystko w porządku sygnalizuję Miguelowi. Płyniemy. Prosto ku rafie tak pięknej, że gdybym tylko mogła, to westchnęłabym z zachwytu.
Godzinę wcześniej w recepcji hotelu pojawia się mężczyzna w średnim wieku. Czekam na niego z niecierpliwością. Namiary na Miguela znalazłam na jakimś forum internetowym. Mieliśmy jechać na nurki do Zatoki Świń, ale ze względu na pogodę zmieniamy plany. Miguel zabiera mnie do leżącej nieopodal Varadero koralowej plaży – Playa Coral.
Ja nazwałabym to miejsce koralowym rajem. W moim niewielkim jeszcze nurkowym doświadczeniu Playa Coral plasuje się na miejscu pierwszym pod względem rafy koralowej – tak bujnej, barwnej, różnorodnej nie widziałam nigdzie indziej.
Płynę powoli za Miguelem i rozglądam się na boki. Towarzyszą nam nieliczne ryby, za to przecudnie kolorowe.
Jednak w tym miejscu to nie ryby zachwycają mnie najbardziej. Koralowce – oto skarb tego miejsca.
Mam wrażenie, że płynę przez jakiś zaczarowany dziki ogród, który zapadł się pod powierzchnię wody, ale jego piękno trwa ciągle.
Niektóre koralowce wyglądają niczym wielkie liście kołyszące się delikatnie w rytm podwodnych prądów zamiast wiatru.
Inne przypominają jelenie rogi.
Jeszcze inne mogłyby z powodzeniem udawać paprocie.
Niektórych nie da się przyrównać do niczego, bo wyglądają jak nie z tej ziemi.
Moją uwagę zwracają koralowce w kształcie liści z żyłkami w intensywnie fioletowym kolorze.
Widzę też barwę niebieską, żółtą czy czerwoną.
Czuję się trochę jak dziecko, które trafiło do bajkowego parku i nie może napatrzeć się na te wszystkie cuda.
Trzy kwadranse mijają mi zdecydowanie za szybko. Wracamy z Miguelem na powierzchnię. – Jak ci się podobało? – pyta mnie. – Fantastycznie! – odpowiadam z entuzjazmem, nie mogąc doczekać się drugiego nura.
Za drugim razem płyniemy przez skalny tunel. Podążam za moim podwodnym przewodnikiem przeciskając się przez wąski przesmyk. Po drugiej stronie czekają nas kolejne cuda.
Miguel wie, że nie chcę się spieszyć, że chcę to wszystko obejrzeć ale i sfotografować.
Daje mi tyle czasu, ile potrzebuję, a ja chłonę ten podwodny świat, który uwielbiam!
Nurkowanie daje mi mnóstwo przyjemności, to za każdym razem odkrywanie czegoś zupełnie dla mnie nowego.
Ten świat w Playa Coral jest wyjątkowy i naprawdę potrafi oczarować!
Nie musimy schodzić bardzo głęboko, by nacieszyć oczy tymi podwodnymi cudami. Nasze nurkowania to nie więcej niż czternaście metrów, ale większość rafy znajduje się nie głębiej niż dziesięć.
Tu jednak nie chodzi o pobicie rekordu głębokości tylko o odkrycie dla siebie czegoś nowego, pięknego, niecodziennego. O zanurzenie się na chwilę w innym świecie, o oderwanie się od problemów codzienności czekających na powierzchni i bycie tu i teraz. O wsłuchanie się we własny oddech, bicie serca i podziwianie tego, co natura wykreowała niczym artysta na dnie oceanu.
Jak podoba się Wam podwodna Kuba? A może sami nurkujecie? Gdzie znaleźliście Wasz najpiękniejszy podwodny świat?

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)
- Ewa a
Padi DM tutaj ;) jak do tej pory najlepiej nurkowało mi sie w Dahab w Egipcie i Koh Lancie w Tajlandii
O, ja ani tu ani tu nie byłam. Jeszcze ;) O Egipcie słyszałam mnóstwo ale kiedy tam byłam parę lat temu to jeszcze o nurkach nie myślałam, a od plaży trzymałam się z daleka więc sporo mnie ominęło… to samo z Tajlandia w 2009, wtedy jeszcze tylko snorklowalam :)
Czarnogóra jest fajna na snorkeling :D
Chłopaki (wszyscy trzej!) nurkowali na Korfu i rok wcześniej na Thassos. Na Thassos fajniej. Nawet miałam z ich zdjęć zrobić jakiś post, ale w porównaniu z takimi obrazkami jak u Ciebie to naprawdę nie ma się czym chwalić.
Na Korfu jeśli chodzi o widoki podwodne to bardzo przeciętnie, trawa i skały. Ja nurkowałam niedaleko Nisaki, przy zatopionej łodzi i miałam świetną ekipę, więc mi się podobało, ale porównać się nie da :)
Chyba w całej Grecji jest podobnie. Mamy kilka kolorowych rybek i jeżowce i coś delfinopodobnego, ale z daleka. Na wpis chyba jednak się nie nadaje.
Oj tam, dawaj! :)
Piękne widoki i ryby, szczególnie ta tęczowa :)
Też mi się podobała, a zrobienie jej zdjęcia wymagało dużo cierpliwości :)
Zakochałam się w tych zdjęciach.. :) Zazdroszczę ;]
Dziękuję :)
Wow! Cudowny podwodny świat :) Świetne zdjęcia, czym je robiłaś?
Mam wodoodporny kompakt Canon Powershot D30 :)
Bajka!!!!! Ale na razie tylko do poczytania. Zanim przejdę do nurkowania, chciałabym zrobić kurs w Polsce i się przygotować. Póki co uprawiam tylko snorkling, chociaż i on potrafi dostarczyć wrażeń! Inspirujesz!!!
Snorkeling też jest super, ale nurkowanie bardziej super :D Ja robiłam kurs na Majorce, w Polsce nie nurkowałam nigdy :) Ale tez nie traktuję tego jako poważnego hobby tylko przy okazji jak gdzieś jestem to staram się raz czy dwa dać nura. Poki co na koncie mam tylko 27 nurkowań, więc niewiele :)
Dobrze chociaż że zdjęcia mogę obejrzeć. Są przepiękne.
A chciałam Cię zabrać :D Następnym razem się nie wykręcisz :)
U nas taki mróz a tu o nurkowaniu ;)
Oj tam, pod lodem też można ;)
Zazdrość ogromna :) Nurkowałem tylko raz w życiu – godzinę na Wielkiej Rafie Koralowej przy Cairns – ale od tego czasu marzę o tym, by wrócić pod wodę…
Ja zazdroszczę Wielkiej Rafy! :)
przyznam, że nie jestem jakimś zagorzałym nurkiem, raczej pływam z rurką na powierzchni wody, ale gdy zanurkowałam w Egipcie “szczęka mi opadła”, bo otoczenie nie wskazywało na taką bajkę pod taflą morza..
Ja w Egipcie jeszcze nie… ale chciałabym kiedyś. Choć największe marzenie to Wielka rafa Koralowa w Australii :)
Mmmm. Bajka :)
:)
Znalazłaś Nemo?! :)
Nie ;)
Niesamowite zdjęcia! To naprawdę inny świat. Czym było pstrykane?
Wodoodporny Canon Powershot 30D
Świetnie. Wspaniale. Ciekawe jak ja mam teraz zrobić swój post o rafie w Izraelu jak mi w życiu nie wyjdą takie zdjęcia jak u Ciebie?! Jeżu, Ty człowieka w takie kompleksy potrafisz wpędzić, że weź wyjdź.
(to znaczy, że bardzo mi się podoba :D)
Dziękuję :P Rób post, no co Ty :D
Aż sobie westchnęłam z zachwytu kilka razy:-) Jeszcze nigdy w życiu nie nurkowałam, natomiast w Indonezji nawet snurkując można się naprawdę zachwycić. Moje ulubione miejsce do snurkowania to Bunaken:-) Pozdrawiam!
To prawda, snurkowanie też może sprawić mnóstwo radochy :)
Pokazałam zdjęcia Małżonkowi i zrobił tylko duże oczy oraz stwierdził “Ja tam chcę!”
Osobiście nie umiem zbyt dobrze pływać i jakoś nigdy nie miałam potrzeby nurkowania. Jak chcę zobaczyć, co jest pod wodą, to wysyłam Marka, który kręci filmiki/robi foty GoPro i później mi je pokazuje. Dla mnie to najwygodniejsza i najbezpieczniejsza opcja ;)
Co ciekawe, wcale nie trzeba umieć pływać, żeby móc nurkować :)
Mam słabość do postów o nurkowaniu i kolorowych podwodnych zdjęć! Niektóre zdjęcia są aż nierzeczywiste :)
W Varadero też nurkowałam, ale ze względu na organizację, a w zasadzie ze względu na jej brak i podejście do klienta jak za czasów PRL-u niezbyt fajnie je wspominam i nawet rafa nie jest jest wstanie zatrzeć niesmaku jaki niestety mi pozostał po nurkowaniu na Kubie :(
Ja nie nurkowałam z żadnym z tych centrów nurkowych państwowych tylko prywatnie (od jakiegoś czasu Kubańczycy mogą tak organizować) i wszystko było ok, łącznie z odebraniem spod hotelu i odwiezieniem na miejsce, pełną elastycznością co do daty, świetnym kontaktem mailowym (biorąc pod uwagę trudności z dostępem do internetu) więc nie mogę narzekać na organizację ;)
Wow jak cudnie!!! Marzy mi sie nurkowanie, nigdy tego nie probowalam.
Warto spróbować, świetna sprawa :)
Podwodny świat musi być piękny :) jeszcze nie nurkowałam, ale mam nadzieję, że uda mi się to w najbliższej przyszłości!
Bardzo, bardzo polecam :) Pod wodą to zupełnie wszystko inne! :)
Sama Kuba to już ogromne marzenie, a co dopiero ten podwodny świat co nam pokazałaś. Przepiękne podwodne widoki i kolorowe żyjątka. Oprócz kilkuminutowego snorkelingu w Egipcie i krótkich nurkowań w Grecji (blisko brzegu) :) nie zagłębialiśmy się w ten temat, gdyż zdecydowanie brakuje nam na to odwagi. Jak już będziemy na naszej wymarzonej Kubie to z pewnością chcielibyśmy przeżyć taką przygodę.
Nie trzeba się bać, trochę odwagi i pod wodę. Warto, przeżycia są wspaniałe :)
Uwielbiam te Twoje podwodne wpisy i bardzo bym chciała zobaczyć te wszystkie roślinki i stworzonka na żywo. Jak dotąd najpiękniejsze widoki pod wodą widziałam na Hawajach i marzy mi się, aby ponownie odwiedzić to miejsce.
Dla mnie same Hawaje brzmią już jak bajka. Chciałabym! :)
Super! Jeżeli szukasz czegoś bliżej, serdecznie polecam Pilicę.
Dzięki! Nie nurkowałam jeszcze w Polsce :)
Ale się cieszę, że znalazłam aktualny wpis o nurkowaniu na Kubie! Wyruszamy z chłopakiem za tydzień na wyspę, na 4 tygodnie. Mamy Padi Advanced i marzy mi się nurkowanie, ale boje się kosztów. Będę bardzo wdzięczna za info jak to wygląda cenowo i czy jest bezpiecznie? Czy sprzęt był dobrej jakości? Czy możesz polecić kontakt do kogoś? Z góry ogromne dzięki!
Hejka! Za dwa nurki w Playa Coral z plaży zapłaciłam 90 CUC (około 90 euro) i to są podobno ceny typowe dla Kuby. Nie nurkowałam z żadnym z państwowych centrów, znalazłam namiary na małe centrum prowadzone przez instruktora PADI, byłego pracownika jednego z tych państwowych centrów. Nazywa się Miguel Cabrera, najlepiej odezwać się do niego mailowo: mcabrera65@gmail.com, jego telefon to +53 52831093. Organizuje nurki w różnych częściach wyspy i potrafi doradzić, co warto. Bardzo sympatyczny człowiek, robi nurkowanie nawet dla jednej osoby, tak jak ja. Sprzęt ma nie najnowszy ale wszystko wyglądało porządnie. Trzeba wziąć pod uwagę, że ze względu na ograniczenia importu trudno trafić na Kubie na nowiutki sprzęt. Czy bezpiecznie? Ja się czułam bardzo bezpiecznie :) Powodzenia i udanych nurków!
Super, bardzo dziękuję za odpowiedź i namiary. I gratuluje ciekawego bloga -miło poczytać coś konkretnego o danych miejscach, nie tylko subiektywne odczucia, ale też trochę, na przykład, historii:)
Udanych podróży i dużo słońca!
Dzięki za mile słowa i udanej podróży na Kubę! Daj znac po powrocie jak się udały nurki! pozdrawiam :)
Beautiful <3!!
Pięknie ja też oglądałam podobne rafy w Szarm
A ja tam jeszcze nie byłam ale słyszałam, że są zjawiskowe :)
Daleko niedaleko serdeczne dzięki za nominację! Jeszcze nie wiem o co kaman, ale zaraz się ogarnę ;)
Witam, mam pytanie do autora artykułu, czy można prosić o dokładniejsze namiary na tą plażę? Szukałem jakiś informacji na temat Playa Corel ale jest mało i nieprecyzyjne. Jedyne co wiem to że 25 km na zachód od Varadero w połowie drogi do Matazas. Oglądałem też zdjęcia satelitarne ale nie jestem w stanie namierzyć tej plaży a podobno można tam też dość płytko posnurkować. Dziękuję i pozdrawiam.
Jechałam samochodem z moim divemasterem, więc nie jestem w stanie podać dokładniejszych namiarów niż to, co napisałeś. Choć wydaje mi się, że to trochę mniej, niż 25 kilometrów było…
Witam ponownie, dla zainteresowanych plaża znajduje się na przestrzał drogi prowadzącej na lotnisko Varadero.
23°05′16.34″N 81°27′00.63″W
Dziękuję za informację!
Witaj Ewo ja również jestem amatorką podwodnego świata i dotychczas zachwycił mnie Egipt i Morze Czerwone.Teraz 6.09 lecę do Varadero i oprócz historii Kuby chciałabym ruszyć na pływanie z delfinami i jakieś rafki.Napiszę do Miguela i może gdzieś sie zapuszczę na głębsze wody.Dzięki za info.A Ty sama zwiedzałaś Kubę?Lokalny przewodnik też by się przydał.
Ja zwiedziłam Kubę z wycieczką zorganizowaną. Pływanie z delfinami odradzam ze względu na dobro tych zwierząt, nurkowanie polecam z całego serca. udanej podróży!
Kiedyś w Polsce nurkowałem (z butlą), ale co to za przyjemność: zimno, ciemno i nic nie widać ciekawego. Gdy na Kubie na wywieziono nas na godzinę na rafę na snorkeling, to chyba ani razu się nie wynurzyłem, cały czas zachwycając się przepięknymi widokami. Potem myślałem o zrobieniu uprawnień płetwonurka, ale jakoś nigdy nie mogłem na to znaleźć czasu… i motywacji! Zresztą z osobą towarzyszącą można nurkować bez żadnych uprawnień.