Rajskie wyspy tajskie

W Tajlandii znajdują się setki wysp. W czasie mojej podróży po tym kraju odwiedzam tylko kilka z nich, ale w każdej z nich zakochuję się od pierwszego wejrzenia. Kilka oglądam z daleka. To zaledwie ułamek całego piękna tego wyspowego raju, ale myślę, że nawet ten ułamek stanowi niemałą dawkę wspaniałości!

Ao Phang Nga

Ko Tarutao jest największą wyspą Morskiego Parku Narodowego Ko Tarutao.

Ko Tarutao

Na malutką wysepkę Ko Khai rzadko ktoś zagląda.

Ko Khai

Plaża Pattaya na Ko Lipe tuż po wschodzie słońca jest bardzo spokojna.

Ko Lipe

Podobno wyspę Ko Adang nawiedzają duchy słoni.

Ko Adang

Z plaży Wschodzącego Słońca na Ko Lipe rozciąga się piękny widok na wysepkę Ko Tarang.

Ko Tarang

Pomiędzy Ko Lipe i Ko Rawi pełno jest skalistych wysepek.

Rajska wyspa

Na Ko Butang żyją stada małp, które chętnie częstują się jedzeniem od turystów. Tych jednak rzadko tu wiatry przynoszą.

Ko Butang

Ujście niewielkiego strumyczka do morza na Ko Rawi. W głębi wyspy można się wykąpać w przyjemnie orzeźwiającym wodospadzie.

Ko Rawi

Ogrom nieszczęść spadnie na tego, kto wywiezie choćby jeden mały kamyczek z Ko Hin Ngam.

Ko Hin Ngam

Morze Andamańskie pełne jest uroczych, skalistych wysepek, porośniętych bujną roślinnością.

Rajska wyspa

Właściciele ośrodka Charlie położonego na Ko Muk nad plażą Hat Farang próbowali skłonić władze do zmiany nazwy plaży na Charlie. Nie udało się.

Ko Muk

W czasie odpływu łodzie zaparkowane bliżej plaży na Ko Muk nie mogą nigdzie popłynąć.

Ko Muk

Z mola na Ko Muk doskonale widać stały ląd nawet przy nie najlepszej pogodzie.

Ko Muk

Grupa skalistych wysepek niedaleko Ko Yao Noi kryje wiele malutkich zatoczek i plaż, do których można dotrzeć tylko łódką.

Ao Phang Nga

Morski Park Narodowy Ao Phang Nga składa się z mnóstwa strzelistych wysepek porośniętych bujną roślinnością.

Ao Phang Nga

Przejeżdżam też przez Phuket, ale to jedyna wyspa, która nie robi na mnie piorunującego wrażenia. Być może dlatego, że nie docieram nad żadną plażę. Choć słyszałam, że są one mocno oblężone przez tłumy turystów. Inne wysepki, tak jak Ko Yao Noi, która przecież leży niedaleko Phuketu, są przyjemne, prawie puste i spokojne. Jeszcze inne, takie jak Ko Lipe, są dopiero powoli odkrywane. Każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.

Byliście na którejś z tajskich wysp? Możecie jakąś polecić?

Ewa

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)

- Ewa a

Przeczytaj też...

24 komentarze

  1. Kamila pisze:

    Cudowne… co za widoki
    Aż przykro spojrzeć za okno na mroźną warszawską rzeczywstość…

  2. Mira pisze:

    Dech zapiera!!!! Prześliczne.

  3. Irena pisze:

    Rzeczywiście raj na ziemi!!!Cudne miejsce i widoki!!!Wydaje mi się,że trudny jest powrót z takiego “RAJU”do naszej szarej rzeczywistości…….ale jest chociaż gdzie powracać myślami i tego nikt i nic Ci nie odbierze.Gratuluję i serdecznie pozdrawiam!

  4. Kosmos pisze:

    Oj Phuket nie jest taki zły. Tylko trzeba trochę czasu zainwestować w jeżdżenie skuterkiem po rożnych zakamarkach i można dotrzeć do conajmniej równie pięknych plaż:)

    Jedno jest niezaprzeczalne Tajlandia rocks!:) Piękne zdjęcia!

  5. Ewa pisze:

    Dzięki! Już wkrótce jeszcze więcej zdjęć i jeszcze więcej wspomnień. Przywiozłam tych zdjęć tyle, że przejrzenie wszystkich i selekcja zajmują mnóstwo czasu :)

  6. Magda pisze:

    Rajskie miejsce! Marze o wyprawie w tamte strony już od ponad roku… ale kiedyś pojadę… musze… :)

  7. Ajka pisze:

    Ale widoki niesamowite… bardzo podoba mi się przedostatnie foto

  8. Ewa pisze:

    Tajskie wyspy są fenomenalne i polecam tam wyjazd każdemu! Te widoki… tylko trzeba uważać na spadające na głowę kokosy ;)

  9. Ajka pisze:

    Nie płakałabym jakbym dostała po głowie z kokosa… ;)

  10. Ewa pisze:

    Aha, jasne! Wiesz, że w Tajlandii rocznie więcej osób umiera od uderzenia kokosem w głowę niż od ugryzienia rekina?

  11. Ajka pisze:

    Nie wiem :) Jedna i druga śmierć brzmi jak dla mnie mocno abstrakcyjnie! :)

  12. Ewa pisze:

    Hahaha, to już wiesz. Więc uważaj na krwiożercze kokosy :]

  13. Ajka pisze:

    W Warszawie na szczęście ich nie ma ;)

  14. Ewa pisze:

    Widziałam jakiś czas temu w tesco czy innym carrefourze :)

  15. Ajka pisze:

    Ale nie spadały mam nadzieję ;)

  16. Ewa pisze:

    To jeszcze zalezy jak wysoko polka z owocami :D

  17. Ko Lipe, faktycznie, wspaniała “meta”! :)

    Bardzo przyjazna, niewielka społeczność, lokalnych, jak ich zwą – “morskich Cyganów”. I można tam dotrzeć łodzią z brzegu tajskiego, a opuszczając wyspę nie wracać tą samą trasą tylko płynąć dalej i dobić do brzegu malezyjskiego.

    Ko Lipe ma sezonowe połączenie szybką łodzią z Langkawi w Malezji. Świetna opcja! I bardzo sprawna obsługa spraw imigracyjnych. :)

    Pozdrowienia!

    • Ewa pisze:

      A to tego nie wiedziałam. W Malezji nie byłam jeszcze.

      Ja jechałam z Hat Yai do Pak Bara i stamtąd łódką na Ko Lipe. Dalej z kolei wodolot na Ko Muk. Wszystko sprawnie ogarnięte :)

  18. ES! pisze:

    Ale ślicznie ;))

  19. Magda pisze:

    W tym roku na przełomie styczeń luty zrobiliśmy sobie z mężem tour – wylądowaliśmy w Kuala Lumpur (1 noc), potem lot do Siem Reap (3 noce), potem lot do Bangkok (3 noce), potem lot na Phuket (3 noce), prom na Phi Phi (3 noce), prom na Lanta (4 noce), prom na Ngai (2 noce), prom na Kradan (2 noce), prom na Lipe (5 nocy), prom na Langkawi (4 noce), lot do Kuala Lumpur (4 noce) i lot do domu… Na Koh Phi Phi byliśmy wcześniej już rok temu i 2 tygodnie spędziliśmy przy plaży Long Beach – nastawiliśmy się tylko i wyłącznie na leniwe wylegiwanie się na plaży i było bosko!!! W tym roku zachwyciła mnie wysepka Koh Kradan ( tajskie Malediwy) – malutka i myślę, że na króciutki pobyt ok a rozczarowała Koh Lipe – za dużo turystów, przereklamowana – szlag mnie trafił, że przy pięknej plaży z mięciutkim białym pisakiem zrobiono “port”…
    Znajomy polecił nam Koh Phayam (ponoć jeszcze nie bardzo skomercjalizowana) i myślę, że w przyszłym roku tam pojedziemy..
    Generalnie uwielbiamy podróże i gdybym mogła podróżowałabym cały rok – cóż pozostaje wygranie kumulacji w toto lotka ;)
    Pozdrawiam

  20. Marta pisze:

    Wyspy tajlandzkie to nie tylko pełne kontrastów miasta, ale również piękna dzika natura, dzięki której bardzo dobrze rozwinięta jest w tym miejscu turystyka i urlop spędzony na jednej z tutejszych wysp z pewnością pozostanie w pamięci do końca życia – polecam oprócz filmiku krótki artykuł na ten temat :)

  21. estera pisze:

    Czy te wyspy naleza do Turutao National Park?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*Pola wymagane. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Ostatnio pojawia się bardzo dużo spamu i mój filtr czasem się gubi. Jeśli nie jesteś spamerem, a Twój komentarz nie ukazał się, daj mi o tym znać mailowo. Kontakt znajdziesz tu. Dziękuję!