Tam, gdzie palmy toną w morzu

Krystalicznie czysta woda miarowo uderza o brzeg. Przypływając i cofając się, zabiera ze sobą drobinki miękkiego, jasnego piasku. Przy akompaniamencie szumu fal palmy rosnące nad brzegiem powoli, niepostrzeżenie pochylają się coraz bardziej ku ziemi. Aż w końcu zwycięża grawitacja i drzewo przechyla się tak bardzo, że nie może już ustać z miejscu i lecz z pluskiem wpada do wody…

Playa Bonita
Palmy pochylone nad wodą oceanu (na północy) lub morza (na południu) – to typowy obrazek dla dominikańskich plaż.

Playa Bonita

I chociaż pień wskutek podmywania korzeni pochyla się coraz bardziej, to korona palmy nadal rośnie w górę, ku słońcu.

Playa Bonita

Rzadziej widuje się same przewrócone pnie, bo te z biegiem czasu zabiera woda albo przysypuje piach.

Playa Bonita

Szerokie, piaszczyste plaże znajdują się nie tylko w pobliżu luksusowych kompleksów hotelowych. Także osoby, które nie wykupują wakacji all inclusive skorzystać mogą z uroków plażowania – na przykład w miejscowości Las Terrenas.

Plaża w Las Terrenas

Bardzo przyjemnym miejscem do wypoczynku jest niewielkie, ale przytulne El Cortecito znajdujące się niedaleko kurortu Punta Cana.

Plaża w El Cortecito

Tamtejsza plaża nie jest tak wymuskana, jak te hotelowe, ale spacer wzdłuż niej to sama przyjemność.

Plaża w El Cortecito

Inną niedrogą opcją jest Juan Dolio – miejscowość, w której odpoczywają Dominikańczycy, a zagranicznych turystów jest niewielu.

Plaża w Juan Dolio

Przyjemne widoki, szmer fal i słońce sprzyjają relaksowi.

Plaża na Półwyspie Samaná

Nie jestem typem osoby, która lubi wylegiwać się zbyt długo na gorącym piasku, ale zupełnie puste, urocze plaże zachęcają do długich spacerów.

Playa Bonita

Playa Bonita uznawana jest za jedną z najpiękniejszych plaż na Dominikanie. Czy przechadzka po takiej okolicy nie jest przyjemnością?

Playa Bonita

Wędrując wzdłuż plaży bez trudu można znaleźć piękne, zakręcone muszle.

Playa Bonita

Oprócz muszli można też nierzadko natknąć się na kawałki rafy koralowej.

Plaża w Las Terrenas

Oczywiście jeśli ktoś woli jeszcze aktywniej spędzać czas – Dominikana oferuje możliwości uprawiania sportów wodnych.

Kitesurfing w Las Terrenas

Jeśli chodzi o kitesurfing to przoduje tu miejscowość Cabarete. Międzynarodowe towarzystwo, w dzień plaża, wieczorem impreza – aż chce się tam spędzać czas!

Kitesurfing w Cabarete

A przecież cóż może być lepszego na zakończenie dnia, niż słodka, kokosowa piña colada wypita o zachodzie słońca?

Piña colada w Las Terrenas

Ech, pospacerowałabym tak jeden dzień pod palmami…

Ewa

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)

- Ewa a

Przeczytaj też...

16 komentarzy

  1. Ajka pisze:

    Zdjęcie nr 1 i te dwa z muszlami i rafą – cudownie!!!!!!!!

  2. Jola pisze:

    Trzecie zdjęcie od góry- cudna kompozycja. Gratulujęujęcia!!!!

    • Ewa pisze:

      Dziękuję! :) Spacerowałam z Klarą po plaży i ona biedna co chwilę musiała się zatrzymywać, bo miałam kolejny pomysł na kompozycję z palmą – i takie są efekty poszukiwań palmowych kadrów :)

      • Klara pisze:

        Kochana, ja nie mam nic przeciwko spędzaniu czasu na czekaniu na Twoje “ujęcie życia” (jakich pewnie mnóstwo popełniłaś) :P Oczywiście zdjęcia są świetne, ale żaden obraz nie odda uroku dominikańskich plaż…

  3. agnitz pisze:

    Ooooo! Ja też bym sobie połaziła taką plażą. Niestety, muszę jeszcze poczekać 2 miesiące ;)))

  4. alucha pisze:

    I bardzo fajnie, że plaża nie jest aż tak wymuskana! :) przynajmniej jest pełna uroku :) i nie ma to jak sobie po takiej pospacerować… ach…
    Poza tym, ten post to taka pigułka zawierająca rady co można robić na plaży – super :)
    Miłego dnia :)

  5. agnitz pisze:

    A czy sezon w Bułgarii już się kończy? I co właściwie robi rezydent po sezonie? Czyżby słodkie lenistwo i własne wakacje?

    • Ewa pisze:

      Sezon w Bułgarii kończy się w drugiej połowie września. Ja po sezonie trochę odpoczywam – w końcu też mam ochotę na wakacje, a potem zaczynam sezon zimowy – mam nadzieję, że w jakimś kolejnym ciekawym, ciepłym kraju :))))

  6. Pan Jan pisze:

    Ha! 9.9 już tam będziemy z Żonką :)

  7. Joanna pisze:

    Jakim aparatem robicie zdjęcia ?

  8. Zuza pisze:

    Marzy mi się podróż na Dominikanę. Cudne zdjęcia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*Pola wymagane. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Ostatnio pojawia się bardzo dużo spamu i mój filtr czasem się gubi. Jeśli nie jesteś spamerem, a Twój komentarz nie ukazał się, daj mi o tym znać mailowo. Kontakt znajdziesz tu. Dziękuję!