Sangria: o owocach winem pijanych

Dzbanek wygląda, jakby był wypełniony sałatką owocową. Są jabłka. Truskawki. Banany. Cząstki pomarańczy. Trochę limonek. Sporo lodu. Ale to nie jest sałatka, bo owoce pływają w czerwonym płynie. To chyba najlepszy napój, jaki Hiszpania ma do zaoferowania. Sangria. Słodka, orzeźwiająca, poprawiająca nastrój. Świetna na chwilę relaksu w czasie upalnego dnia, na plażę i na wieczór. Uwielbiam!

Dzbanek sangrii i tapas
Ilu barmanów – tyle przepisów na stworzenie tego smakowitego napoju. Podstawą jest czerwone wino. Podglądam barmana w mojej ulubionej knajpce w Arenal. Do wina dolewa trochę gazowanego napoju o smaku cytrynowym. Trochę likieru anyżkowego. Chyba odrobinę bananowego. Jakąś brandy. Sporo lodu. I oczywiście owoce. Te ostatnie muszą się trochę wymoczyć w alkoholu, żeby sangria przeszła ich smakiem. A kiedy dzbanek zostanie opróżniony – pijane owoce będą doskonałym deserem!

Sangria w kieliszku

Spotkałam się już z sangrią, do której dodawano też wody gazowanej, soku pomarańczowego, przeróżnych smakowych likierów, cynamonu, goździków. Z owocami też można zaszaleć, nadają się chyba wszystkie. Poza pomarańczami, jabłkami, limonkami wyjadałam z dzbanka truskawki, banany, brzoskwinie, śliwki, kiwi czy winogrona. Ma być słodko, ma być zimno, ma być owocowo… Sangrię można zamawiać w copo – kieliszku, ale częściej serwuje się ją w dzbanku – świetnie pasuje więc na spotkania w gronie przyjaciół. W Hiszpanii można też kupić gotowe napoje w plastikowych butelkach i kartonach – najbardziej smakuje mi ta z logo Don Simon.

Sangria

Ale najlepszą sangrię, jaką do tej pory próbowałam, można wypić w niewielkiej knajpce La Rioja w samym sercu Arenal na Majorce. Hiszpański klimat, w telewizorze zawieszonym pod sufitem oczywiście jakiś mecz, Hiszpanie głośno komentują to, co dzieje się na ekranie i poza nim, na naszym stole tapas i dzbanek przepysznej sangrii. Ech, wspomnienia!

Ewa

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)

- Ewa a

Przeczytaj też...

25 komentarzy

  1. Az mi sie na wspomnienia zabralo :) I zgadzam sie z Toba, ta z tego baru w Arenal, la mejor del mundo :)

  2. Mateusz pisze:

    Aż się łezka w oku kręci… :)

  3. Ewa pisze:

    Aga, może się kiedyś znowu da tam spotkać ;)

  4. Agnieszka pisze:

    no mam nadzieje :) ciekawe gdzie :)

  5. Ewa pisze:

    w sumie guinessa w Irlandii jeszcze nie piłam, haha ;)

  6. Agnieszka pisze:

    nie jest to zla opcja :) mam nadzieje, ze wykonywalna :)

  7. Agnieszka pisze:

    ja się biorę za mój wpis, ikea juz zaliczona mam nowa karafkę.. na wino ;)

  8. Ewa pisze:

    ja też mam taką nadzieję, kto wie :D

  9. Ewa pisze:

    ooo proszę, sangrię możesz w niej też zrobić? ;) czekam Ajka na wpis! :)

  10. Ajka pisze:

    Pamiętam ten smaaaaaaaaaaaaaak……

  11. Asia pisze:

    Uwielbiam Sangrię, to mój smak lata! Chyba go sobie dziś wspomnę ;)

  12. Marta pisze:

    “Sklepowa” wersja Sangrii smakowała mi średnio, ale już przygotowaną samodzielnie, odpowiednio schłodzoną i z dodatkiem owoców bardzo lubię.
    Równie orzeźwiającymi i dobrymi trunkami hiszpańskimi są moim zdaniem wino cava i piwo estrella (ogólnie nie przepadam za piwem, ale to mi smakuje) :)

    • Ewa pisze:

      To ja do tej listy trunków dorzucę jeszcze tinto de verano – niektórzy mówią, że to uboższa wersja sangrii czyli schłodzone czerwone wino pół na pół z równie schłodzoną fanta pomarańczową lub innym tego typu napojem. Też dobre, ale wolę sangrię :)

  13. Widmowy pisze:

    Dzięki za inspirację! Zrobię sobie coś takowego w domu. Faktycznie dobra sangria jest dobra. Polecasz jakieś szczególne wino do tego? Niestety na tym trunku nie znam się zbytnio i raz kupię smaczne, innym razem niekoniecznie. He, he.

    • Ewa pisze:

      Sama jeszcze nie przyrządzałam sangrii w domu, zawsze piłam ją w knajpkach. Niestety nie podejrzałam dokładnie z jakiego wina robili sangrię w La Rioja, mojej ulubionej, ale wydaje mi się, że to nie mogło być jakieś szczególnie drogie wino. I na pewno hiszpańskie ;)

  14. Magdalena pisze:

    Ale smaka narobiłaś. Trzeba będzie kiedyś spróbować ten napój. :)

  15. Kasia pisze:

    nostalgia, jeszcze parę tygodni temu popijałam sobie ten magiczny napój na plaży.. a dziś pozostają tylko smaki :) swoją drogą takie eksperymenty z różnymi owocami mogą dać ciekawe rezultaty :) Pozdrawiam

  16. Amy pisze:

    To musi być… bardzo orzeźwiające :D Aż mnie naszła ochota na coś takiego. Dobrze, że weekend coraz bliżej, będzie więcej czasu na eksperymenty kulinarne :)

  17. Isabel pisze:

    mmmm ależ mam teraz smaka ;)

  18. Justa pisze:

    uwielbiam sangrie- zwlaszcza w okresie letnim
    pychotka!

  19. Sylwia pisze:

    Na sam widok zatęskniło mi się za ciepłem i latem kiedy jest masa świeżych owoców :)

  20. stobejczyk pisze:

    Ten cudowny napój mój kochany szwagier podaje w wydrążonym arbuzie. Przykrywa pokrywką z odciętej części arbuza. owoców jest tyle, że nawet pozwalaliśmy starszym dzieciom się poczęstować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*Pola wymagane. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Ostatnio pojawia się bardzo dużo spamu i mój filtr czasem się gubi. Jeśli nie jesteś spamerem, a Twój komentarz nie ukazał się, daj mi o tym znać mailowo. Kontakt znajdziesz tu. Dziękuję!